Trybunał Konstytucyjny badał wczoraj skargę na jeden z przepisów ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Zdaniem sędziów określony w art. 15 ust. 1 pkt 4 zakaz dla sprzedawców jest zgodny z konstytucją.

Skargę do Trybunału złożył pełnomocnik jednej z sieci handlowych. Wskazywała ona, że kwestionowany przepis narusza konstytucyjną zasadę wolności działalności gospodarczej oraz zasadę poszanowania wolności i autonomii woli jednostki poprzez nieuzasadnione zawężenie swobody umów, także tych zawieranych w obrocie gospodarczym.

Hubert Basiński, pełnomocnik strony skarżącej, tłumaczył podczas rozprawy, że   w praktyce dochodzi do ślepego automatyzmu stosowania tego przepisu. Chodzi o to, że sądy kwestionują pobieranie wszelkich opłat, nawet tych, które są korzystne dla dostawcy towaru. Wskazywał, że obecnie sklepy nie uzależniają przyjęcia towaru od zapłaty im pieniędzy. A tzw. półkowe ma bardzo różne formy. Bywa, że są to opłaty za promocję produktu w gazetce reklamowej czy specjalną prezentację wyrobu.

– Sądy uznają to za nieekwiwalentne świadczenie – mówił Hubert Basiński. I przekonywał, że takie podejście wynika z kształtu obecnego przepisu.

Poseł Andrzej Dera, który reprezentował na rozprawie Sejm, wskazywał, że sieci handlowe, wprowadzając opłaty półkowe, nie dają dostawcom nic w zamian. Podkreślił, że z tego powodu sądy są zalewane sprawami dotyczącymi poboru opłat półkowych od dostawców.

Trybunał Konstytucyjny wskazał, że przepis zakazujący pobierania innych niż marża opłat za przyjęcie towaru jest niezbędny do ochrony wolności prowadzenia działalności gospodarczej przedsiębiorcy dostarczającego towar do sprzedaży. Jego pozycja na rynku jest  bowiem zależna od działań przedsiębiorców przyjmujących towary do sprzedaży.

Sędzia Andrzej Rymar w ustnym uzasadnieniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego wskazał, że kwestionowany przepis nie stanowi nadmiernego ograniczenia wolności działalności gospodarczej. I dodał, że nie w każdym przypadku zabrania pobierania opłat od dostawcy towaru.

– Nie wyklucza on zawierania umów, w których jedna ze stron zobowiąże się do płacenia w zamian za świadczenia polegające na reklamie lub promocji towarów – mówił Andrzej Rymar.

Trybunał Konstytucyjny przyznał również, że sądy powszechne, rozpatrując spory między przedsiębiorcami, muszą oceniać, czy pobieranie od dostawców opłat wiąże się z odpowiednim świadczeniem sprzedawcy.

Sygnatura akt: SK 20/12