Część polskich przepisów o związkach zawodowych jest niezgodna z konwencjami Międzynarodowej Organizacji Pracy. Raport ekspertów MOP zwraca uwagę np., że liderzy związkowi powinni mieć dostęp do obiektów firmy nawet wówczas, gdy zostali z niej zwolnieni.
Problem ten jest postrzegany zarówno przez związki zawodowe, jak i organizacje pracodawców jako mocno kontrowersyjny.
– Chodzi o sytuacje, gdy przewodniczący zakładowej organizacji związkowej po ustaniu stosunku pracy, z powodu decyzji pracodawcy nie ma możliwości przebywania na terenie firmy. To częsta praktyka zatrudniających, mimo że jest niezgodna z prawem – mówi Ewa Podgórska-Rakiel, ekspert NSZZ „Solidarność".
Związek i eksperci MOP powołują się na ratyfikowaną przez Polskę w 1977 r. konwencję MOP nr 135 i uściślające ją zalecenia. Akty te gwarantują ochronę dla przedstawicieli pracowników. Zdaniem „S" ich nieprzestrzeganie prowadzi do upadku zakładowych organizacji związkowych, których liderzy nie mogą wykonywać swoich funkcji.
Z tego powodu w naszym kraju gościła ostatnio misja MOP. Miała pomóc w przygotowaniu prawnych rozwiązań problemu. Ze związkowcami i MOP nie zgadzają się jednak pracodawcy.
– Ktoś, kto nie jest już pracownikiem, nie może samodzielnie funkcjonować na terenie zakładu bez zgody właściciela lub jego plenipotenta. Godzi to w swobodę gospodarowania majątkiem, może naruszać ład firmy oraz zasady bezpieczeństwa i higieny pracy – mówi Zbigniew Żurek, wiceprezes BCC.
– Prawo do wykonywania funkcji związkowej zderza się tu z ochroną interesów pracodawcy – zauważa Katarzyna Dulewicz, radca prawny z kancelarii CMS. – Jednakże zgodnie z konwencją nr 135 oraz wnioskami misji MOP, prawo byłego pracownika do pełnienia funkcji związkowej na terenie zakładu pracy nie może utrudniać skutecznej działalności przedsiębiorstwa. Dlatego pracodawca nie ma obowiązku np. wydania kluczy czy karty wstępu takiemu działaczowi. Powinien się on każdorazowo zgłaszać w recepcji – podkreśla.
Jak zapobiegać takim sytuacjom?
W opinii Agnieszki Fedor, adwokata z kancelarii Wierciński, Kwieciński, Baehr, problem pojawia się, gdy zasad dostępu związku zawodowego do zakładu pracy nie uregulowano w umowie między pracodawcą a związkiem lub w układzie zbiorowym pracy.
– W razie braku takich porozumień pracodawca nie może całkowicie odciąć przedstawicielom związków dostępu do zakładu pracy. Za to związkowcy nie mogą nadużywać swoich uprawnień, a dostęp do firmy musi być konieczny do wykonywania przez nich funkcji i nie może przeszkadzać w pracy. W sytuacjach spornych możliwe jest np. sformalizowanie procesu wizyt związkowców przez oficjalne zawiadamianie pracodawcy z powołaniem się na odpowiednie przepisy – konkluduje mecenas.