Warto, by przedsiębiorca korzystał z ogólnej instytucji groźby, opisanej w art. 87 i nast. k.c. w celu uchylenia się od skutków prawnych oświadczenia woli, złożonego pod wpływem groźby. Oczywiście, nie w każdym przypadku będzie to racjonalne z punktu widzenia prowadzonej działalności gospodarczej.
Jaki jest interes
Z punktu widzenia interesów przedsiębiorcy, najistotniejsze jest niezakłócone i nieprzerwane prowadzenie działalności na rynku. Uchylenie się od skutków prawnych oświadczenia woli, a więc skutków prawnych umowy o narzuconej treści powoduje, że staje się ona nieważna ex tunc, tj. od daty jej zawarcia. Tym niemniej, warto pamiętać o możliwości skorzystania z tej instytucji, w polskich realiach biznesowych niedocenianej.
Aby można było mówić, że dana umowa o narzuconej treści została zawarta pod wpływem groźby bezprawnej, konieczne jest łączne spełnienie określonych czynników. Sama groźba musi mieć walor zewnętrzny, a więc przedsiębiorca narzucający określoną treść umowną musi mieć realną możliwość wywołania negatywnych skutków w sferze przedsiębiorcy, któremu treść narzuca. Z kolei, wewnętrzny aspekt groźby przejawia się w tym, że przedsiębiorca, któremu treść umowy jest narzucana, odczuwa obawę przed negatywnymi skutkami niezłożenia oświadczenia woli określonej treści. Samo oświadczenie o zawarciu umowy koniecznie musi być normalnym następstwem zewnętrznego aktu będącego groźbą podmiotu, który treść umowy narzuca (normalny związek przyczynowy musi zachodzić między zachowaniem w postaci wywołania groźby a skutkiem w postaci obawy).
Bezprawna i poważna
Należy dodać, że groźba musi spełniać dodatkowo dwa standardy: musi być bezprawna i poważna. Bezprawność groźby (art. 87 k.c.) polega na sprzecznym z prawem działaniu grożącego lub wykorzystaniu działania formalnie zgodnego z prawem do osiągnięcia celu, dla którego prawo to nie przysługuje (wyrok SN z 19 marca 2002 r., I CKN 1134/99). Natomiast, zgodnie z orzecznictwem, groźba musi mieć także poważny charakter w tym sensie, by składający oświadczenie woli mógł się obawiać, że jemu samemu grozi poważne niebezpieczeństwo osobiste lub majątkowe (wyrok SN z 12 kwietnia1972 r., II CR 51/72). Warto pamiętać, że oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia złożonego pod wpływem groźby składa się zawsze temu, komu zostało złożone, koniecznie na piśmie (najlepiej listem poleconym za zwrotnym potwierdzeniem odbioru) i w terminie jednego roku, od dnia kiedy stan obawy ustał.
Co ważne, nie można uchylić się od skutków prawnych niektórych tylko narzuconych postanowień umownych. Nie oznacza to, że całą treść umowy należy uznać za narzuconą, ale to jedynie, że samo oświadczenie o uchyleniu pozbawi umowę mocy wiążącej w całości, bez względu na to czy jej treść została narzucona w całości czy w części. Można też skorzystać z innych instrumentów prawnych, przewidzianych przez ustawodawcę do ochrony przedsiębiorców. Prawodawca zamieścił takie instrumenty m.in. w ustawie o ochronie konkurencji i konsumentów.
Są to środki o odmiennej specyfice niż uchylenie się od skutków prawnych oświadczenia woli, złożonego pod wpływem groźby. I tak, należy mieć na względzie, że ich wykorzystanie jest możliwe, gdy takie narzucanie treści umowy ma miejsce na „rynku właściwym" oraz, że przedsiębiorca narzucający dysponuje na nim pozycją dominującą (przyjmując najprostsze kryterium – co najmniej 40 proc. udziału w rynku).
Rynek właściwy to rynek towarów, które ze względu na ich przeznaczenie, cenę oraz właściwości, w tym jakość, są uznawane przez ich nabywców za substytuty oraz są oferowane na obszarze, na którym, ze względu na ich rodzaj i właściwości, istnienie barier dostępu do rynku, preferencje konsumentów, znaczące różnice cen i koszty transportu, panują zbliżone warunki konkurencji. „Rynek właściwy" definiuje się pod kątem produktowym i geograficznym. Istnieje tendencja do jego wąskiego określenia (min. wyrok SA w Warszawie z 21 kwietnia 2010 r., VI ACa 1092/09), która pozwala uznać za jego obszar np. teren kilku ulic. Zdefiniowanie rynku właściwego pozwala na określenie siły rynkowej przedsiębiorcy, który narzuca treść umowy innym przedsiębiorcom. Im ta siła większa – tym bardziej rygorystycznie należy oceniać praktyki przedsiębiorcy dominującego, który narzuca innemu przedsiębiorcy treść umowy. Posiadanie pozycji dominującej na rynku właściwym nie jest zakazane, ale jej nadużywanie – już tak.
Nadużywanie pozycji dominującej
Katalog zachowań, stanowiących nadużywanie pozycji dominującej, jest na gruncie ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów przykładowy. I tak, za nadużywanie pozycji dominującej, będzie uważane takie narzucanie treści umów, które polega na:
W odróżnieniu od instytucji uchylenia się od skutków prawnych oświadczenia pod wpływem groźby, na gruncie przepisów o ochronie konkurencji jest możliwe stwierdzenie częściowej albo całkowitej nieważności umowy, której treść została przedsiębiorcy narzucona. Jest to nieważność z mocy prawa, ex tunc, która może zostać ewentualnie potwierdzona powództwem o ustalenie stosunku prawnego w trybie art. 189 k.p.c.