Polisa W&I, czyli ubezpieczenie ryzyk w transakcjach fuzji i przejęć (W&I to skrót ang. warranty and indemnity insurance) ma na celu ochronę ubezpieczonego w przypadku naruszenia zapewnień złożonych w umowie sprzedaży przedsiębiorstwa lub udziałów w spółkach prowadzących takie przedsiębiorstwa. Chroni obie strony umowy. Sprzedającego zabezpiecza przed koniecznością zablokowania środków uzyskanych ze sprzedaży na rachunku powierniczym jako zabezpieczenia ewentualnych roszczeń z tytułu naruszenia zapewnień, zaś kupujący ma ochronę na wypadek złamania przez sprzedającego oświadczeń bądź zapewnień zawartych w dokumentach umowy sprzedaży spółki.
Ryzykowne dokumenty
Ubezpieczenia ryzyk w transakcjach fuzji i przejęć dotyczą tzw. oświadczeń i zapewnień składanych w umowach regulujących przeniesienie własności udziałów w spółkach, które stanowią doprecyzowanie poziomu i zakresu odpowiedzialności stron umowy. Nie oznacza to zakładania złej woli drugiej strony transakcji, problemem raczej mogą być nieścisłości zawarte w oświadczeniach i zapewnieniach będących częścią umowy kupna-sprzedaży przejmowanej spółki. Transakcje te zawierane są zazwyczaj przy udziale profesjonalnych doradców, jednak są one na tyle skomplikowane, że zawsze istnieje ryzyko przeoczenia czegoś istotnego lub popełnienia błędu w trakcie prac nad analizą ekonomiczno-finansową i prawną spółki. Po analizie ryzyka zakład ubezpieczeń, w porozumieniu ze stroną transakcji, decyduje o objęciu ochroną konkretnych trudnych zapisów umowy.
– Przedsiębiorstwo jest na tyle rozbudowanym i skomplikowanym podmiotem, że nawet pomimo szczegółowego procesu due dilligence wiele problematycznych kwestii wpływających na jego wycenę jest ujawnianych dopiero po latach od zajścia transakcji –mówi Aleksander Chmiel, broker specjalista STBU Brokerzy Ubezpieczeniowi.
Sami sprzedający, zwłaszcza niezaangażowani bezpośrednio w zarządzanie, mogą nie mieć na ich temat wystarczającej wiedzy. Podobnie sytuacja ma się przykładowo z różnego rodzaju funduszami.
– Ubezpieczenie W&I znajduje zastosowanie, kiedy złożone oświadczenia, np. o braku zobowiązań, odpowiednim stanie technicznym zbywanego majątku czy też o posiadaniu odpowiednich zezwoleń okazują się rozmijać ze stanem faktycznym – dodaje Aleksander Chmiel.
Co daje ochrona
Zarówno nabywca, jak też zbywca może zostać objęty ochroną ubezpieczeniową w ramach polisy W&I.
– Nie chodzi tu o złą wolę którejkolwiek ze stron transakcji – wyjaśnia Robert Woźniak, dyrektor Działu Financial Lines, w AIG. – Zasadnicza strata pokryta przez polisę wynika najczęściej z nieścisłości zawartych w oświadczeniach i zapewnieniach będących częścią umowy kupna-sprzedaży przejmowanej spółki.
Polisa może przyspieszyć zawarcie umowy.
– Dzięki W&I obie strony transakcji mogą łatwiej dojść do porozumienia i przezwyciężyć impas w negocjacjach, którego powodem są najczęściej rozbieżne oczekiwania co do ilości środków zamrożonych na rachunku powierniczym albo długości związania złożonymi oświadczeniami –mówi Aleksander Chmiel. –Sprzedający szybciej „wychodzi" z inwestycji, a kupujący zabezpiecza się nawet na wypadek wyrządzenia przez sprzedającego szkody z winy umyślnej.
Przydatna dla obu stron umowy
Ubezpieczenie oświadczeń i zapewnień służy do przenoszenia na osobę trzecią, ryzyka niedopełnienia postanowień umowy. Każda ze stron umowy może się zatroszczyć o swój interes. Ubezpieczenie może być skonstruowane zarówno pod stronę sprzedającą, jak i kupującego.
Polisa wykupiona przez sprzedającego zabezpiecza go przed negatywnymi skutkami naruszenia udzielonych zapewnień złożonych przez niego w umowie sprzedaży, które nie zostały przez niego zawinione >patrz ramka.
Z kolei polisa wykupiona przez kupującego chroni go przed negatywnymi konsekwencjami naruszenia zapewnień sprzedającego, powstałych zarówno w sposób niezawiniony, jak i zawiniony. Kupujący zgłasza roszczenie bezpośrednio do zakładu ubezpieczeń i nie musi dochodzić odszkodowania od sprzedającego >patrz ramka.
Coraz popularniejsze
W Europie Zachodniej polisy W&I są powszechnym narzędziem zabezpieczania w transakcjach fuzji i przejęć. W Polsce dopiero zyskują na popularności.
- Szacuje się, że takie ubezpieczenie było w ostatnich latach zawierane przy kilkunastu procentach transakcji fuzji lub przejęć prowadzonych przy udziale dużych kancelarii prawnych – mówi Aleksander Chmiel. – Pewną barierą dla ich rozwoju są na pewno składki minimalne (kilkadziesiąt tysięcy euro) oraz stawki (1-2 proc. uzgodnionego w umowie limitu odpowiedzialności ubezpieczyciela), które powodują, że ubezpieczenie jest dedykowane do umów o wartości przekraczającej 5 mln euro.
Jeszcze dziesięć lat temu prawie nikt o nich nie słyszał, konkurencja była mniejsza, warunki gorsze, a stawki kilkakrotnie wyższe. Dziś w niektórych sektorach ich wykorzystywanie staje się oczywiste. Tak jest m.in. przy transakcjach kupna/sprzedaży galerii handlowych, budynków biurowych, centrów logistycznych lub ziemi.
– Są to transakcje, w których bardzo często udział biorą duże zagraniczne fundusze. Korzystają one z usług międzynarodowych brokerów i firm prawniczych, których zaplecze kompetencyjne w zakresie transakcji fuzji i przejęć znajduje się często w Londynie – tłumaczy Robert Woźniak. – Ryzyka przy tego typu transakcjach są w AIG wyceniane przez naszych kolegów underwriterów w Londynie, a polisy podpisywane, księgowane i administrowane przez nasz zespół w Polsce.
Bierze się to z tego, że firmy brokerskie wolą utrzymywać zespoły ekspertów od transakcji M&A (fuzji i przejęć) w Londynie, niż zatrudniać specjalistów w poszczególnych krajach regionu, np. w Polsce. Jednak według Roberta Woźniaka kwestią czasu jest wykorzystywane polis W&I przy fuzjach i przejęciach spółek produkcyjnych i usługowych.
Co osiąga zbywca
Przykładowe korzyści, które może osiągnąć zbywca, gdy jest ubezpieczony:
Korzyści dla nabywcy
Kiedy polisa W&I przydaje się nabywcy: