- W okolicy działają dwa sklepy oferujące podobny asortyment. Jakiś czas temu jeden z nich przeprowadził znaczną wyprzedaż, ogłaszając że likwiduje działalność. Nic takiego jednak nie miało miejsca, a po kilku miesiącach akcja została powtórzona. Z punktu widzenia konsumenta to całkiem pozytywne, można było tanio kupić niektóre rzeczy. Zastanawiam się jednak, czy takie działanie przedsiębiorcy jest dozwolone – pyta czytelnik.
Likwidacja placówki handlowej rzeczywiście dawałaby uzasadnienie do przeprowadzenia wyprzedaży. Problem w tym, że jak wynika z pytania, zakończenie działalności nie miało w praktyce miejsca. Tym samym przedsiębiorca wprowadzał w błąd klientów oraz innych przedsiębiorców. Takie postępowanie należy potraktować jako czyn nieuczciwej praktyki rynkowej. Mówi o tym ustawa o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (DzU z 2007r. nr 171, poz. 1206).
Zgodnie z zawartymi w niej przepisami z nieuczciwymi praktykami rynkowymi mamy do czynienia wówczas, gdy są to działania wprowadzające w błąd. W szczególności mogą one polegać na twierdzeniu, że przedsiębiorca wkrótce zakończy działalność lub zmieni miejsce jej prowadzenia, jeżeli nie jest to zgodne z prawdą. Wymieniona ustawa określa nieuczciwe praktyki rynkowe w działalności gospodarczej i zawodowej oraz zasady przeciwdziałania tym praktykom w interesie konsumentów i w interesie publicznym.
Tym samym, wykorzystując jej przepisy, można takie postępowanie, występując właśnie jako konsument, zgłosić np. do powiatowego rzecznika konsumentów i poprosić o interwencję. Jednak to oczywiście niejedyna możliwość. Również przepisy ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, które określają warunki rozwoju i ochrony konkurencji oraz zasady podejmowania w interesie publicznym ochrony interesów przedsiębiorców i konsumentów, dają możliwości obrony (DzU z 2007r nr 50, poz 331 ze zm.).
W myśl art. 24 tej ustawy zakazane jest stosowanie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów. A za takie należy uznać działanie przedsiębiorcy będące czynem nieuczciwej praktyki rynkowej lub czynem nieuczciwej konkurencji. Takie postępowanie można zgłosić do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Oczywiście można się zastanawiać, po co konsument miałby interweniować w tej sprawie, skoro stwarza mu możliwość dokonywania atrakcyjnych zakupów. Warto jednak zauważyć, że taka agresywna praktyka zdobywania rynku, może po jakimś czasie wykluczyć z niego innego przedsiębiorcę (konkurenta). A w efekcie doprowadzić do zmniejszenia (uczciwej) rywalizacji na lokalnym rynku.
Na koniec warto jeszcze przyjrzeć się wskazanej w pytaniu czytelnika wyprzedaży. Jak można się domyślać, cała akcja ogłoszenia likwidacji sklepu miała przyciągnąć uwagę klientów na wprowadzoną wyprzedaż. A także te kwestie są regulowane przez prawo. W tym przypadku należy odwołać się do art. 15 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (DzU z 2003 r. nr 153, poz. 1503 ze zm.).
Zgodnie z nim takim nieuczciwym czynem może być w szczególności sprzedaż towarów lub usług poniżej kosztów ich wytworzenia lub świadczenia albo ich odsprzedaży poniżej kosztów zakupu (dumping). Jednak w niektórych przypadkach nawet sprzedaż bez marży handlowej (a więc nie po cenach dumpingowych) może być czynem nieuczciwej konkurencji. Dotyczy to placówek handlowych o powierzchni powyżej 400 m kw., którym nie wolno tego robić, gdyby groziło to w jakikolwiek sposób zaburzeniem konkurencji. Wyjątek od tego wiąże się z:
- prowadzeniem wyprzedaży posezonowych (dwa razy do roku, nie dłużej niż miesiąc),
- wyprzedaży ze względu na upływający termin przydatności towarów do spożycia lub upływającą datę minimalnej trwałości,
- likwidacją obiektu handlowego, jeżeli sprzedaż taka (czyli bez marży) trwa nie dłużej niż trzy miesiące od daty podania do publicznej wiadomości informacji o likwidacji obiektu, a w przypadku likwidacji wszystkich obiektów handlowych przedsiębiorcy w związku z zaprzestaniem przez niego działalności – nie dłużej niż rok.