Nie każde nadużycie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków przez tzw. zarządców podmiotów gospodarczych jest przestępstwem z art. 296 § 1 kodeksu karnego. Z nadużyciem zaufania w obrocie gospodarczym mamy do czynienia jedynie wówczas, gdy takie działania lub zaniechania osoby zajmującej się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą przedsiębiorstwa rzeczywiście wywołało znaczną szkodę majątkową. W tym wypadku nie wystarcza, aby powstało tylko zagrożenie powstania takiej szkody, która jednak nie nastąpi, np. na skutek działań podjętych przez innych pracowników czy członków władz spółki. Dodatkowo powstała szkoda musi być znaczna. Zgodnie z art. 115 § 7 w związku z art. 115 § 5 kodeksu karnego musi ona więc przekroczyć 200 tys. zł.
Jak uznał Sąd Najwyższy, przez szkodę majątkową jako skutek zachowania się sprawcy przestępstwa należy rozumieć zarówno uszczerbek w majątku, obejmujący rzeczywistą stratę (damnum emergens), polegającą na zmniejszeniu się aktywów majątku przez ubytek, utratę lub zniszczenie jego poszczególnych składników albo na zwiększeniu się pasywów, jak i utracony zysk (lucrum cessans), wyrażający się w udaremnieniu powiększania się majątku (uchwała SN z 21 czerwca 1995 r., I KZP 22/95).
Dla wysokości tej szkody nie ma znaczenia, czy już po określonym zachowaniu się sprawcy uległa ona obniżeniu, np. poprzez podjęcie skutecznych negocjacji z kontrahentami czy też poprzez umorzenie części długu przez wierzycieli.
Co ważne, pomiędzy zachowaniem się sprawcy, a znaczną szkodą musi zachodzić związek przyczynowy. Podkreślił to również w jednym ze swoich wyroków Sąd Najwyższy, wskazując, że warunkiem przypisania sprawcy odpowiedzialności karnej za przestępstwo nadużycia zaufania w obrocie gospodarczym jest wykazanie, że swoim zachowaniem wypełniającym znamiona czynu doprowadził do skutku w postaci znacznej szkody majątkowej (wyrok SN z 3 lutego 2005 r., III KK 339/04).
podstawa prawna: Art. 296 ustawy z 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (DzU nr 88, poz. 553 ze zm.)
—a.j.