Podwładny, który wskutek niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków pracowniczych ze swojej winy wyrządził pracodawcy szkodę, ponosi odpowiedzialność materialną. Za szkodę obciąża się go w granicach rzeczywistej straty poniesionej przez firmę i tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego wynikła szkoda.
Co oznacza zwrot „normalne"? Będą to takie następstwa, które w obiektywnej ocenie pozwolą przypisać winę podwładnemu. Dodatkowo to szef musi wykazać okoliczności uzasadniające odpowiedzialność pracownika oraz wysokość powstałej szkody.
Kto za tym stoi
Podwładny nie odpowiada za szkodę w takim zakresie, w jakim szef lub inna osoba przyczyniły się do jej powstania albo zwiększenia. Co więcej, nie ponosi ryzyka związanego z działalnością pracodawcy, a w szczególności nie odpowiada za szkodę wynikłą w związku z działaniem w granicach dopuszczalnego ryzyka.
Jeśli kilku pracowników wyrządzi szkodę, każdy z nich odpowiada za jej część, stosownie do przyczynienia się do niej i stopnia winy. Jeżeli nie można ustalić stopnia winy i przyczynienia się poszczególnych osób do powstania szkody, są obciążeni w częściach równych.
Odszkodowanie ustala się w wysokości wyrządzonej szkody, ale nie może ono przewyższać trzymiesięcznego wynagrodzenia przysługującego podwładnemu w dniu wyrządzenia szkody.
W ugodzie
Jak jednak postąpić, gdy zatrudniony wyrządzi szkodę przy wykonywaniu pracy osobie trzeciej? Na podstawie art. 120 § 1 k.p. gdy przy realizacji obowiązków służbowych tak się stanie, do jej naprawienia zobowiązany jest wyłącznie pracodawca. Lektura tego przepisu ani przez moment nie pozwala przyjąć odpowiedzialności pracownika.
Owszem, w dalszej części ustawodawca szczegółowo wskazuje zasady dochodzenia roszczenia regresowego (zwrotnego) pracodawcy wobec pracownika. Ustalenie poziomu jego odpowiedzialności może nastąpić w postępowaniu sądowym. Jeżeli jednak do naprawienia szkody dojdzie na mocy ugody zawartej między pracodawcą i pracownikiem, odszkodowanie można obniżyć, uwzględniając wszystkie okoliczności sprawy, a w szczególności stopień winy podwładnego i jego stosunek do obowiązków pracowniczych.
Gdyby podwładny nie wykonał ugody, podlega ona wykonaniu w trybie przepisów kodeksu postępowania cywilnego, po nadaniu jej klauzuli wykonalności przez sąd pracy. Sąd ten odmówi jednak nadania takiej klauzuli ugodzie, jeżeli ustali, że jest ona sprzeczna z prawem lub zasadami współżycia społecznego.
Te przypadki dotyczą nieumyślnego wyrządzenia szkody, ponieważ umyślnie jej spowodowanie przez pracownika oznacza dla niego obowiązek naprawienia w pełnej wysokości.
Po całości
Kiedy jednak pracownik będzie bezpośrednio, w pełnej wysokości odpowiadał za szkodę wyrządzoną osobie trzeciej? Stanie się tak, gdy pracodawca tej odpowiedzialności nie będzie mógł ponieść, np. będzie jst już zlikwidowany lub została ogłoszona jego upadłość.
Takie stanowisko potwierdził Sąd Najwyższy w uchwale z 11 kwietnia 2008 r. (II CSK 618/07). Uznał, że niewypłacalność pracodawcy nie może naruszać prawa poszkodowanego do odpowiedniej rekompensaty. Należy podkreślić, że na mocy art. 415 kodeksu cywilnego: kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, jest obowiązany do jej naprawienia.
Ponadto nadal jest aktualny wyrok SN z 7 czerwca 1975 r. (III CZP 19/75), w którym stwierdził, że art. 120 § 1 kodeksu pracy, statuując wyłączną odpowiedzialność zakładu pracy, ma na względzie sytuacje typowe, to jest wypadki, w których zakład nie tylko odpowiada majątkowo, ale także ma możliwość naprawienia szkody. Zasada prawna uchwalona w tej sprawie nie wyłącza możliwości dochodzenia odszkodowania przez osobę trzecią bezpośrednio od pracownika - gdy zakład zatrudniający tego pracownika jest niewypłacalny.
Co trzeba udowodnić
Skuteczne dochodzenie odszkodowania od pracownika wiąże się z wystąpieniem przesłanek wymienionych w kodeksie cywilnym. Stąd należy udowodnić, że za działanie bądź zaniechanie pracownik ponosi winę, a ponadto, że między jego działaniem lub zaniechaniem a powstałą szkodą istnieje związek przyczynowy.
Zdecydowanie łatwiejsza droga dochodzenia odszkodowania może poprzedzić postępowanie karne zakończone prawomocnym wyrokiem. Jeżeli działanie pracownika nosi znamiona przestępstwa, wyrok skazujący będzie pomocny podczas postępowania cywilnego.
Nie ten adresat
Sytuacja, kiedy poszkodowany błędnie skieruje pozew przeciwko pracownikom, zamiast przeciwko zatrudniającemu ich w dniu wyrządzenia szkody, jest jeszcze do naprawienia.
Na podstawie art. 194 § 1 k.p.c. jeżeli okaże się, że powództwo nie zostało wniesione przeciwko osobie, która powinna być w sprawie stroną pozwaną, sąd na wniosek powoda lub pozwanego wezwie tę osobę do udziału w sprawie.
Wydanie takiego postanowienia skutkuje zmianą sytuacji procesowej - teraz pozwanym obok pracowników będzie też pracodawca. Tylko w taki sposób poszkodowany ma szansę uzyskać korzystne rozstrzygnięcie.
Tomasz Poznański jest adwokatem, współpracuje z Kancelarią Prawniczą C.L. Jezierski Sp. J. w Warszawie