Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zakwestionował sposób reklamowania przez jedną z firm tzw. odwróconej hipoteki. Reklama ta była skierowana do osób powyżej 65. roku życia i miała formę czarno-białego plakatu z bordowymi elementami, z wyraźnym tytułem „komunikat".
Z jego treści wynikało, że starsze osoby mogą skorzystać z renty hipotecznej. W tym celu powinny skontaktować się z reklamującą się w ten sposób firmą. I właśnie forma reklamy wzbudziła wątpliwości urzędu, który uznał, że przypomina on oficjalne (urzędowe) pismo i przez to może wprowadzać konsumentów w błąd.
Efekt ten mógł potęgować fakt, że część z tych plakatów była umieszczona w placówkach pocztowych. W opinii urzędu adresaci komunikatu, czyli osoby w wieku powyżej 65. lat, mogli oczekiwać, że renta hipoteczna jest świadczeniem zagwarantowanym przez państwo, podczas gdy w rzeczywistości była to oferta zawarcia umowy dożywocia na komercyjnych zasadach.
Dla osób starszych autorytet władzy jest wyjątkowo silny, zatem reklama renty hipotecznej mogła sprawiać, że oferta przedsiębiorcy wydawała się bardziej korzystna niż w rzeczywistości. UOKiK postawił firmie zarzut naruszenia zbiorowych interesów konsumentów w związku z naruszeniem art. 24 ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów (DzU z2007r. nr50, poz.331 ze zm.).
Zgodnie z nim interesy takie może w szczególności naruszać stosowanie przez przedsiębiorcę nieuczciwej praktyki rynkowej lub czynów nieuczciwej konkurencji. Te z kolei wskazuje ustawa o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (DzU z 2007 r. nr 171, poz. 1206 ze zm.). Zakazuje ona stosowania nieuczciwych praktyk rynkowych (art. 3).
W artykule 4 wskazuje, że praktyka rynkowa stosowana przez przedsiębiorców wobec konsumentów jest nieuczciwa, jeżeli jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i w istotny sposób zniekształca lub może zniekształcić zachowanie rynkowe przeciętnego konsumenta przed zawarciem umowy dotyczącej produktu, w trakcie jej zawierania lub po jej zawarciu.
Z kolei art. 5 dodaje, że praktykę rynkową uznaje się za działanie wprowadzające w błąd, jeżeli działanie to w jakikolwiek sposób powoduje lub może powodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął. Wprowadzającym w błąd działaniem będzie oczywiście rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji.
Jednak może nim być także rozpowszechnianie prawdziwych informacji, ale w sposób mogący wprowadzać w błąd. I zdaniem urzędu taka sytuacja miała tu właśnie miejsce. UOKiK nałożył na firmę karę finansową (Decyzja nr RWA-12/2012). Decyzja ta nie jest jeszcze ostateczna. Przedsiębiorcy przysługuje prawo odwołania się do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.