Z monitoringu przeprowadzonego przez Główny Urząd Statystyczny wynika, że wypadków przy pracy było o 1,5 tys. mniej niż przed rokiem.
Najgorzej sytuacja wygląda na Dolnym Śląsku. Tam w pierwszym kwartale na tysiąc pracowników wypadkom uległo prawie 2,62. Niewiele lepiej sytuacja wygląda w województwie warmińsko-mazurskim. Tam, wskaźnik ten wynosi 2,32. Najbezpieczniej pracuje się na Mazowszu. Na tysiąc pracujących przypada tylko 1,21 poszkodowanych.
Najbardziej narażeni są zatrudnieni w przetwórstwie przemysłowym. Tylko w ciągu pierwszych trzech miesięcy roku zgłoszono 6814 wypadków. W niechlubnej statystyce wypadków śmiertelnych przoduje transport i handel.
Wypadkom najczęściej ulegają pracownicy w wieku 30 – 39 lat. Statystyczny poszkodowany dochodzi do siebie przez prawie 27 dni.
Aż 86 zdarzeń zakończyło się śmiercią ofiary.
Aby uznać, że wydarzył się wypadek przy pracy, musi zostać on wywołany przyczyną zewnętrzną powodującą uraz lub śmierć i musi mieć związek z pracą. Może być więc tak zakwalifikowany, jeśli się zdarzy podczas lub w związku z wykonywaniem zwykłych czynności albo poleceń przełożonych, w czasie pozostawania w dyspozycji pracodawcy, w drodze między jego siedzibą a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy.
Za wypadek przy pracy zatrudniony otrzyma odszkodowanie z ubezpieczenia wypadkowego.