Najbliższy piątek i poniedziałek przed długim weekendem to wymarzona pora dla pracodawców na wręczenie wypowiedzenia. W czasie majówki trudno będzie zwolnionym znaleźć prawnika, który pomoże przygotować odwołanie do sądu. Kodeks pracy jest jednak nieubłagany. Kto nie złoży pozwu w ciągu siedmiu dni, nawet gdyby jego zwolnienie było niezgodne z przepisami, nie ma co marzyć o odszkodowaniu czy przywróceniu do pracy.

– Spotkałem się już z przypadkami, że pracodawcy wręczali wypowiedzenia przed świętami, szczególnie między Wigilią i Nowym Rokiem. Wiele osób ma wtedy kłopoty ze złożeniem odwołania do sądu na czas – potwierdza Rafał Młyński, sędzia Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Śródmieścia. – Warto więc pomyśleć o wydłużeniu okresu na odwołanie do sądu. Mógłby on wynosić 14 dni jak w wypadku zwolnienia dyscyplinarnego.

Nawet w zwykłych warunkach siedem dni to za mało na znalezienie prawnika i ocenę, czy warto od wypowiedzenia odwołać się do sądu, a co dopiero w czasie, gdy większość osób wyjeżdża, by odpocząć w majowe święta – dodaje Marcin Zieleniecki, ekspert Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność".

Pracownicy z Warszawy i okolic mogą mieć dodatkowe kłopoty w długi weekend. Zarządzeniem prezesów poszczególnych sądów 4 maja został wyznaczony jako dzień wolny w sądach w Warszawie, Legionowie, Otwocku, Piasecznie, Pruszkowie, Wołominie czy Nowym Dworze Mazowieckim. Wyłamał się jedynie prezes sądu w Grodzisku Mazowieckim, gdyż tamtejsi pracownicy nie chcieli odpracowywać wolnego w sobotę 12 maja. W wypadku osoby, która otrzyma wypowiedzenie w piątek, 27 kwietnia, to bardzo niekorzystny zbieg okoliczności. W jej wypadku 4 maja będzie bowiem ostatnim dniem na złożenie odwołania do sądu. To, że będą one miały wolne, nie spowoduje wydłużenia terminu na złożenie odwołania.

Odwołanie do sądu pracy zawsze można wysłać pocztą – tłumaczy sędzia Młyński. – Warto wtedy zachować poświadczenie nadania, by w razie czego mieć dowód na to, że odwołanie nastąpiło w terminie.

Opinia:

Waldemar Gujski, adwokat z Kancelarii Gujski, Zdebiak

W najbliższych dniach pracownicy powinni się mieć na baczności. Coraz częściej spotykamy się z sytuacjami, w których przedsiębiorcy wykorzystują przerwy związane ze świętami, by utrudnić zwalnianym skuteczne odwołanie od wypowiedzenia do sądu pracy. Jeśli więc przełożony wezwie pracownika w piątek lub poniedziałek po południu, by wręczyć mu wypowiedzenie, będzie on miał tylko siedem dni na przygotowanie pozwu. W tym czasie będą jednak dwa dni wolnego z powodu świąt i zwolnionemu trudno będzie znaleźć pomoc w pisaniu odwołania. Ten okres należy wydłużyć do 14 dni. Termin na złożenie odwołania można bowiem przywrócić wyłącznie w wyjątkowych wypadkach.