Płacenie podatków w punkcie finansowym czy w supermarkecie to absolutna nowość. Jeszcze większą będzie zdjęcie z podatników odpowiedzialności za niezapłaconą w terminie daninę i przeniesienie jej na instytucje płatnicze, które będą odpowiadać za nią jak inkasenci.

Ułatwienie czy ciężar

– Celem jest niewątpliwie ułatwienie zapłaty podatku. Pytanie tylko, jak do sprawy podejdą same instytucje płatnicze – uważa Rafał Mikulski, adwokat z kancelarii Salans.

Przede wszystkim, jak twierdzi, nie wiadomo, jak podziała na nie ponoszenie odpowiedzialności podatkowej. Choć wykluczyć należy odpowiedzialność karną skarbową instytucji płatniczej, skoro nie nadano jej statusu inkasenta.

– Konieczne będzie określenie warunków, jakie musi spełniać dowód wpłaty, z podaniem numeru NIP czy PESEL, aby instytucje płatnicze wiedziały, za kogo i jakie zobowiązanie regulują – uważa Mikulski.

Do tej pory za zobowiązania podatkowe odpowiadał wyłącznie podatnik. I to on, zgodnie ze stanowiskiem fiskusa i orzecznictwem sądów administracyjnych, musiał dokonywać wpłaty. Teraz to się zmieni. Zgodnie z art. 55 ust. 3 ustawy o usługach płatniczych (DzU z 2011 r. nr 199, poz. 1175) instytucje płatnicze będą ponosiły odpowiedzialność podatkową jak inkasenci.

Według Ministerstwa Finansów w razie niedotrzymania terminu wykonania transakcji płatniczych, do których stosuje się przepisy ordynacji podatkowej, dostawca – np. biuro usług płatniczych – będzie musiał zapłacić na rzecz Skarbu Państwa lub właściwej jednostki samorządu terytorialnego odsetki w wysokości przewidzianej dla odsetek za zwłokę od zaległości podatkowych. Inkasent odpowiada bowiem za podatek pobrany, a nie wpłacony, i to całym swoim majątkiem.

– Nie ma w ordynacji przepisu, który nakazywałby wprost, aby kwota podatku pochodziła z konkretnego rachunku podatnika. Jeśli jednak przelewa on pieniądze z innego niż własny rachunek, musi wykazać, że są jego własnością i zostały jedynie powierzone osobie trzeciej, która dokonuje zapłaty w jego imieniu, np. wskutek pożyczki zaciągniętej przez podatnika u właściciela używanego innego rachunku bankowego – podkreśla Małgorzata Sobońska, adwokat, partner w spółce MDDP. To samo dotyczy wpłat gotówkowych (taka jest konsekwencja uchwały siedmiu sędziów NSA z 26 maja 2008 r., I FPS 8/07). – W takiej sytuacji ważny jest tytuł przelewu, w którym należy napisać, o czyje zobowiązanie chodzi, jaki jest tytuł dysponowania przez osobę trzecią ww. środkami pieniężnymi oraz to, aby zgadzały się kwota i rachunek bankowy, na który przelew ma trafić, a także to, aby przelew dokonany został w terminie przewidzianym w ustawie dla zapłaty podatku – podkreśla mec. Sobońska. Według niej nie ma możliwości, by podatnicy, którzy w terminie zapłacą podatek osobiście lub przez kogoś z zachowaniem wszystkich tych warunków, np. w kasie supermarketu, i na potwierdzenie tego będą mieli dowód wpłaty z określoną datą, musieli płacić odsetki od zaległości.

Czytaj „W jednej kasie w markecie zakupy, rachunki i PIT", „Rz" z 24 października

Sławomir Sadocha - doradca podatkowy specjalizujący się w postępowaniach podatkowych

Przepis art. 55 ust. 3 ustawy o usługach płatniczych wskazuje na odpowiednie stosowanie do instytucji płatniczych przepisów ordynacji podatkowej dotyczących odpowiedzialności inkasenta. W praktyce oznacza to wygaśnięcie zobowiązania podatnika i przeniesienie go na instytucje płatnicze. Odpowiednie stosowanie odpowiedzialności inkasentów do instytucji płatniczych jest rozwiązaniem poprawnym, choć od strony legislacyjnej niezbyt fortunnym. Żaden z aspektów zobowiązań podatkowych nie powinien być regulowany poza systemem prawa podatkowego. Te kwestie należało uregulować kompleksowo w ordynacji, bez zbytecznych i komplikujących zrozumienie odesłań do innych ustaw.