Wyższy Urząd Górniczy ogłosił przetarg na usługi telekomunikacyjne. Najkorzystniejsza z ofert opiewała na kwotę 624 tys. zł, tymczasem zamawiający ogłosił, że zabezpieczył 621 tys. zł. Z tego powodu unieważnił przetarg.
Spółka Netia, która złożyła najkorzystniejszą ofertę, odwołała się do Krajowej Izby Odwoławczej. Przekonywała, że różnica wynosi jedynie 3 tys. zł, zaledwie pół proc. ceny. Jej zdaniem trudno przypuszczać, by WUG nie mógł wygospodarować tak niewielkiej kwoty i musiał unieważnić przetarg.
KIO oddaliła odwołanie. Zwróciła uwagę, że tylko zamawiający może decydować o tym, jaką pulę środków jest w stanie przeznaczyć na realizację umowy, i nikt nie może go zmusić do jej zwiększenia.
– Organy orzekające w sprawie prawidłowości stosowania przepisów ustawy nie mają żadnych podstaw prawnych, aby nakazać zamawiającemu wydanie na sfinansowanie zamówienia kwoty wyższej, niż zamierzał przeznaczyć – podkreślił w uzasadnieniu wyroku przewodniczący składu orzekającego Sylwester Kuchnio.
Netia w swoim odwołaniu zwróciła uwagę, że umowa zakładała zmianę upustu za połączenia telefoniczne w razie obniżenia cen w cennikach usług telefonicznych zwycięzcy przetargu. Przekonywała, że ceny te cały czas są obniżane, na co wskazują chociażby raporty Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Jej zdaniem w tej sytuacji jest pewne, że ostateczna zapłata nie przekroczy kwoty, jaką zabezpieczył zamawiający.
Skład orzekający nie zgodził się z tą argumentacją. Przyznał, że rzeczywiście w tej chwili nie wiadomo, jaką kwotę zamawiający zapłaci ostatecznie za wykonaną usługę. Niemniej jednak przy ocenie oferty trzeba wziąć pod uwagę podaną w niej cenę, a nie hipotetyczną możliwość jej zmniejszenia z tytułu upustów.
– Zakresem zamówienia, do którego należy odnieść kwotę, którą zamawiający zamierza przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia, i konsekwentnie ceny ofertowe, jest liczba minut oraz okresów abonamentowych podana w opisie przedmiotu zamówienia – uzasadnił przewodniczący. – Zresztą na marginesie Izba zauważa, że w ofercie odwołującego cena minuty połączenia odgrywała marginalną rolę. Realny koszt usługi został przerzucony do stałych opłat abonamentowych – dodał przewodniczący.
numer decyzji
KIO 1645/11