- Zastanawiam się nad kwestią powielania utworów, szczególnie takich o wartości merytorycznej, których treść trzeba aktualizować. Wyobraźmy sobie prawnika, który napisał komentarz do kodeksu pracy. W wydawnictwie, które wydaje tę książkę, jest etatowym pracownikiem, w związku z czym prawa majątkowe do niej przechodzą na pracodawcę. Firma rok po publikacji komentarza wydała go ponownie, nie pytając o zgodę autora. Uznała, że prawa majątkowe dają jej prawo do rozporządzania tym utworem bez ograniczeń i konsultacji z właścicielem praw osobistych do niego. Problem powstał, gdy książka trafiła w ręce czytelników. Okazało się bowiem, że w dużej mierze jest nieaktualna, bo kodeks pracy został znowelizowany. Co w takiej sytuacji może zrobić właściciel praw osobistych? I czy posiadanie praw majątkowych do dzieła uprawnia do jego rozpowszechniania bez zgody autora?
Odpowiada Patrycja Zawirska, prawnik w kancelarii Raczkowski i Wspólnicy:
Art. 12 prawa autorskiego w sposób szczególny reguluje kwestię praw autorskich do utworów stworzonych przez pracowników. Jeżeli w umowie nie postanowiono inaczej, pracodawca wraz z przyjęciem utworu stworzonego w wyniku wykonywania obowiązków służbowych nabywa do niego prawa majątkowe.
Uznaje się, że od tego momentu szef jest uprawniony do korzystania z utworu oraz do jego rozpowszechnia w zakresie, jaki wynika z umowy z podwładnym, a jeżeli brak takich uzgodnień, to w zakresie, jaki wynika z celu umowy o pracę i zgodnego zamiaru stron.
Zakładam, że w opisywanym przypadku strony nie ograniczyły prawa do rozpowszechniania komentarza tylko do jednego wydania. Można wnioskować, że charakter obowiązków pracownika obejmował stworzenie utworu (komentarza) w celu jego publikacji przez przedsiębiorstwo pracodawcy (wydawnictwo).
W takim wypadku pracodawca miał prawo rozpowszechnić utwór, czyli wydać ponownie komentarz, bez zgody byłego pracownika, choć kwestia nie jest jednoznaczna. Należy jednak pamiętać, że zgodnie z art. 60 prawa autorskiego był on zobowiązany umożliwić byłemu podwładnemu dokonanie tzw. nadzoru autorskiego.
W jego ramach autor powinien nanieść niezbędne poprawki wynikające ze zmian w przepisach. Koszty tych zmian poniesie wydawca.
Czytelnik zwrócił się do redakcji z następującym problemem: firma komputerowa zatrudniała informatyka na stanowisku programisty. Stworzył on program, wykorzystując do tego opracowany samodzielnie algorytm i powszechnie znany język oprogramowania. Informatyk rozstał się z pracodawcą i założył własną firmę. Jako właściciel stworzył drugi program komputerowy, wykorzystując opracowany wcześniej algorytm. Były pracodawca zarzucił mu plagiat. Czy pracownik rzeczywiście naruszył prawo?
Autorskie prawa majątkowe do programu komputerowego stworzonego przez pracownika w ramach wykonywania obowiązków służbowych od razu przysługują pracodawcy. Szef nabywa je w sposób pierwotny.
W opisywanym przypadku mamy do czynienia z sytuacją wyjątkową. Pracownik wykorzystał opracowany przez siebie algorytm. Zgodnie z poglądami doktryny i tendencjami w innych krajach w przypadku algorytmów nie mamy do czynienia z „działalnością twórczą o indywidualnym charakterze”, a więc nie przysługuje im ochrona charakterystyczna dla tekstowych fragmentów programu komputerowego.
Z tego punktu widzenia pracownik miał prawo wykorzystać stworzony przez siebie algorytm przy pisaniu kolejnego programu, już na własny rachunek.
Wróćmy jeszcze na chwilę do programów komputerowych. Pisał je pracownik na stanowisku informatyka. Orientując się, że taki rodzaj pracy nie uprawnia do nabycia autorskich praw majątkowych, pracodawca chce zmienić umowę o pracę, wpisując nowy jej rodzaj: programista. Czy odrzucenie oferty przez pracownika spowoduje, że umowa o pracę się rozwiąże, a zatrudniony odejdzie wraz z prawami majątkowymi do utworzonych dotychczas utworów?
Dla nabycia przez pracodawcę praw autorskich do utworu stworzonego przez pracownika podstawowe znaczenie ma kwestia, czy powstał on w wyniku wykonywania obowiązków ze stosunku pracy.
Drugorzędne – nazwa stanowiska. Jeżeli w zakresie obowiązków informatyka (zarówno tym spisanym, jak i wynikającym z praktyki) było właśnie tworzenie oprogramowania, to prawa do wszelkich programów przez niego stworzonych przysługują pracodawcy.
Odnosząc się do drugiej części pytania, pracownik, który nie chce przyjąć nowych, proponowanych mu przez szefa, warunków zatrudnienia (tzw. wypowiedzenie zmieniające), ma pełne prawo je odrzucić. W takim wypadku, zgodnie z art. 42 § 3 kodeksu pracy, powinien przed upływem połowy okresu wypowiedzenia złożyć pracodawcy stosowne oświadczenie.
A czy roszczenie pracodawcy o prawa majątkowe do utworów pracowniczych uzasadnia to, że zostały stworzone w godzinach pracy i za pomocą służbowego mienia?
Jest to na pewno jedna z okoliczności, które należy wziąć pod uwagę. Nie wydaje się jednak, by miała decydujący charakter. Przede wszystkim pracodawca musi być w stanie wykazać, że utwór powstał w wyniku wykonywania przez podwładnego jego obowiązków pracowniczych.
Przykładowo pracodawca zatrudniający grafika komputerowego nabywa majątkowe prawa autorskie do wszelkich utworów, które jego podwładny tworzy, wykonując swoje obowiązki. Jeżeli natomiast ten sam grafik, wykorzystując przejściowy brak zadań służbowych, w czasie pracy i za pomocą komputera pracodawcy napisał krótki tomik wierszy, jego szef nie nabędzie do niego żadnych praw.
Oczywiście innym zagadnieniem jest wykorzystywanie sprzętu pracodawcy do celów prywatnych, co może być uznane za niewłaściwe wykonywanie obowiązków pracowniczych i wiązać się z konsekwencjami, a niekiedy nawet z wypowiedzeniem.
Czytaj też:
Szef może utworem rozporządzać, ale nigdy nie będzie jego autorem
O czym pamiętać, zlecając napisanie programu komputerowego
O czym pamiętać, spisując umowę licencyjną na oprogramowanie
Utwory pracownicze - podwójne KUP i jedna lista płac
Zobacz serwisy:
» Kadry i płace » Prawa autorskie w pracy
» Prawo dla Ciebie » Twoje prawo » Prawo autorskie i prawa pokrewne