Jednym z najczęściej wykorzystywanych w praktyce zwolnień jest tzw. urlop na żądanie z art. 167
2
kodeksu pracy.
Pracodawca jest obowiązany udzielić na żądanie pracownika i w terminie przez niego wskazanym nie więcej niż czterech dni urlopu w każdym roku kalendarzowym. Pracownik musi zgłosić wniosek o udzielenie urlopu najpóźniej w dniu jego rozpoczęcia. Jak podkreśla się w orzecznictwie Sądu Najwyższego, powyższe uprawnienie nie ma charakteru bezwzględnego, a pracodawca może go odmówić ze względu na szczególne okoliczności. Rozpoczęcie urlopu na żądanie przed jego udzieleniem może być uznane w pewnych przypadkach za nieusprawiedliwioną nieobecność w pracy, będącą ciężkim naruszeniem podstawowych obowiązków pracowniczych w rozumieniu art. 52 § 1 pkt 1 kodeksu pracy. Uprawnia ono do tzw. dyscyplinarnego rozwiązania umowy o pracę.
Przepisy kodeksu pracy nie przewidują szczególnej formy wniosku o udzielenie urlopu na żądanie. Dlatego też co do zasady zgodna z prawem będzie wyrażona w każdej formie wola pracownika skorzystania z przysługującego mu uprawnienia. Nie ma prawnych przeciwwskazań, aby złożył wniosek na piśmie albo też w formie elektronicznej, np. drogą poczty e-mail lub korzystając z odpowiedniej aplikacji w firmowym intranecie. Dla pracodawcy wskazane jest, aby ewentualne ograniczenia dotyczące formy składania wniosków urlopowych, w tym o udzielenie urlopu na żądanie, były uregulowane w źródłach zakładowego prawa pracy, przede wszystkim w regulaminie pracy. Ponadto elektroniczny system zarządzania wnioskami urlopowymi pozwala bezpośrednim przełożonym, którzy zwykle mają uprawnienia do ich akceptowania, na efektywną kontrolę składania samych wniosków i udzielania zgody na urlop na żądanie.
Autor jest radcą prawnym Wojewódka i Wspólnicy Kancelaria Prawa Pracy
Zobacz serwis: