- Jak mam poradzić sobie z osobami, które niby chcą podjąć pracę, pojawiają się w firmie na dwa dni i więcej nie przychodzą. Przez ten okres są bardziej obserwatorami niż pracownikami i nie wiem, jak rozliczyć takiego niby-pracownika. Czy można podpisać umowę na nieodpłatne zapoznanie się z charakterem pracy na czas przebywania tej osoby w zakładzie?

– pyta czytelniczka.

W obrocie prawnym obowiązuje zasada swobody umów, ale z pewnymi ograniczeniami. Zgodnie z art. 353

1

kodeksu cywilnego strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swojego uznania, byle jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego.

Reklama
Reklama

Przy umowie o pracę przepisy ustawowe zawierają precyzyjne wytyczne. Z nich wynika m.in., że każda umowa o pracę musi być odpłatna, innymi słowy odpłatność to immanentna cecha angażu.

Zgodnie  z art. 22 § 1 k.p. przez nawiązanie stosunku pracy podwładny zobowiązuje się do wykonywania określonego rodzaju pracy na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie przez niego wyznaczonym, a szef  do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem.

Rodzaje umów o pracę wynikają z kolei z art. 25 § 1 k.p. W myśl tego przepisu umowę o pracę zawiera się na czas nieokreślony, określony lub na czas wykonania określonej pracy. Każda z nich może być poprzedzona angażem na okres próbny, który jest umową o szczególnym charakterze.

Głównym jej celem jest ocena przez pracodawcę przydatności pracownika, a przez przyjętego – warunków zatrudnienia. Dzięki temu ten, kto zamierza zatrudnić na umowę na czas nieokreślony, określony, wykonania określonej pracy, może sprawdzić kwalifikacje i przydatność podwładnego do zadań na wskazanym stanowisku.

Umowę na okres próbny wolno zawrzeć do trzech miesięcy i rozwiązuje się ona z nadejściem tego terminu. Przepisy nie regulują natomiast minimalnego okresu, na który można ją przyjąć. Jest ona szczególnie łatwa do rozwiązania, bo ma krótkie okresy wypowiedzenia (art. 34 k.p.) i nie trzeba wskazywać jego przyczyny (art. 45 § 1 k.p.). Przy próbie nieprzekraczającej dwóch tygodni okres wymówienia wynosi tylko trzy dni robocze.

Aby uniknąć opisanych w pytaniu rozczarowań, czytelniczka powinna zdecydować się na umowę o pracę z krótkim okresem próbnym.

Należy też zwrócić uwagę na to, że choć istnieje wymóg zawarcia angażu w formie pisemnej (art. 29 § 2 k.p.), to jej niezachowanie nie powoduje nieważności umowy. Do jej zawarcia może dojść też przez dopuszczenie pracownika do pracy.

Polega to na tym, że strony nie składają oświadczeń woli w formie pisemnej lub ustnej, ale pracownik za wiedzą szefa podejmuje zadania. Przez te zachowania strony składają w sposób domniemany stosowne oświadczenia woli. Wola stron może być bowiem wyrażona przez każde ich zachowanie, które ujawnia ją w sposób dostateczny (art. 60 k.c. w związku z art. 300 k.p.).

Jeśli zatem pracownicy z pytania są dopuszczani do pracy za wiedzą pracodawcy, to nawet gdy nie zawrze się z nimi formalnej umowy, może dochodzić do nawiązania stosunku pracy (choć należałoby to rozważyć w konkretnym stanie). No i oczywiście trzeba za tę pracę zapłacić, bo warunkiem koniecznym każdej aktywności pracowniczej jest  odpłatność.

Czytaj także:

- Praktyka nie etat

- Praktykanta nie trzeba wynagradzać

- Łatwiej będzie przyjąć praktykanta do firmy

Zobacz więcej w serwisach:

» Kadry i płace » Umowy i dokumenty » Umowa o pracę » Umowa na czas określony » Umowa na okres próbny

» Kadry i płace » Umowy i dokumenty » Umowy cywilnoprawne w zatrudnieniu » Umowa o pracę czy cywilnoprawna