Jeżeli jest to uzasadnione rodzajem pracy lub jej organizacją, może być stosowany system czasu przerywanego według z góry ustalonego rozkładu. Oznacza to, że niezależnie od branży firma może podzielić czas pracy.

Przepisy dopuszczają, by między okresami świadczenia pracy była tylko jedna przerwa. Na dodatek nie może ona trwać dłużej niż pięć godzin. Zgodnie z kodeksem przerwy nie wlicza się do czasu pracy.

Ten niewygodny dla zatrudnionych system ustawodawca postanowił zrekompensować dodatkowym wynagrodzeniem.

Oprócz płacy za czas wykonywania pracy dana osoba będzie musiała otrzymać pieniądze za czas przerwy, wyliczone tak jak wynagrodzenie należne za czas przestoju.

Ze względu na dezorganizację życia rodzinnego zatrudnionych firma nie ma prawa jednostronnie wprowadzić czasu przerywanego. Może o tym zadecydować jedynie układ zbiorowy pracy. Oznacza to, że konieczna jest zgoda związków zawodowych, bo tylko one mają prawo w imieniu załogi zawierać układy. Związki mogą się domagać wyższego wynagrodzenia za czas przerwy, niż to przewiduje kodeks pracy.

Za czas przerwy pracownikowi należy się pensja jak za przestój

Tylko w jednym wypadku kodeks pozwala pracodawcy wprowadzić system przerywany bez układu. Z takiego rozwiązania mogą skorzystać jedynie przedsiębiorcy będący osobami fizycznymi, u których nie ma związków, prowadzącymi działalność w zakresie rolnictwa i hodowli. Przerwę można w takim wypadku wprowadzić na podstawie umowy o pracę. Od ustaleń stron będzie też zależało przyznanie wynagrodzenia za czas przerwy i jego wysokość.

Należy pamiętać, że przerywanego systemu nie wolno mieszać z innymi systemami pracy. Oznacza to, że pracy z przerwą nie mogą wykonywać osoby zatrudnione w systemie weekendowym, w systemie skróconego tygodnia pracy, a także w systemach równoważnego czasu pracy.

Ponadto pracownice ciężarne i pracownicy opiekujący się dzieckiem do lat czterech mogą pracować w systemie czasu przerywanego tylko pod warunkiem, że wyrażą na to zgodę.