Do niedawna ilość i wartość kontraktów zawartych w programie "Infrastruktura i środowisko" (budżet z UE – 27 mld euro) były niepokojąco niskie. Jednak na półmetku okresu 2007 – 2013 beneficjenci przyśpieszyli podpisywanie umów.
W ubiegłym tygodniu zawarto pięć kolejnych o wartości 5,5 mld zł, m.in. na modernizację lotnisk w Gdańsku i Krakowie oraz budowę jednego z odcinków autostrady A4. Łączna wartość 853 podpisanych dotychczas umów to 38 mld zł, co oznacza, że zakontraktowano ponad 30 proc. budżetu programu.
Co prawda to nadal najsłabszy wynik spośród krajowych programów operacyjnych, ale skala przedsięwzięć, w zdecydowanej większości dużych projektów infrastrukturalnych, i budżet programu przekładają się na inną dynamikę realizacji ze względu na długi okres przygotowania przedsięwzięć.
W sektorze szkolnictwa wyższego, w którym środki w większości zostaną wykorzystane na rozbudowę infrastruktury uczelni, zawarto prawie komplet umów, ale przyśpieszenie jest widoczne nawet w energetyce, w której ze względu na specyfikę branży realizacja projektów przebiega najwolniej.
Resort rozwoju regionalnego założył, że do końca roku łączna wartość wydatków w "Infrastrukturze i środowisku" wyniesie 12 mld zł. Dotychczas wydano 6,5 mld zł. 5,5 mld zł ma być wydanych w trzecim i czwartym kwartale roku, odpowiednio 2,5 i 3 mld zł. – Wszystko wskazuje na to, że mimo srogiej zimy i powodzi zrealizujemy plan – mówi Adam Zdziebło, wiceminister rozwoju.
Mimo że realizacja projektów przyśpieszyła, to resort rozwoju zyska mocniejsze narzędzie dyscyplinowania spóźnialskich. Dzięki zmianie wytycznych programu ministerstwo będzie mogło aktualizować listy projektów częściej niż dwa razy w roku. Jak wskazuje Zdziebło, przedsięwzięcie, które może spaść z listy jeszcze w tym roku, to projekt energetyczny Odessa – Brody.