Jeszcze w styczniu 2010 r. przedstawiciele firm leasingowych spodziewali się zauważalnej poprawy sytuacji. Liczyli na co najmniej kilkuprocentowy wzrost sprzedaży w tym roku.
Pierwsze miesiące okazały się jednak słabsze niż całkiem niezła końcówka ubiegłego roku (cały 2009 r. był kiepski). Marzec pokaże, czy gorsze od spodziewanych wyniki w styczniu i lutym były tylko efektem ostrej zimy i wstrzymania inwestycji przez przedsiębiorstwa.
– W styczniu 2010 r. branża leasingowa udzieliła mniejszego finansowania niż w tym samym okresie zeszłego roku. To zły sygnał, zważywszy, że ubiegły rok był niekorzystny. Ale dopiero po zakończeniu pierwszego kwartału będzie można coś więcej powiedzieć o prognozach na 2010 r. – uważa Robert Samsel, dyrektor sprzedaży, członek zarządu SG Equipment Leasing.
Ireneusz Jabłoński, prezes Bankowego Funduszu Leasingowego, liczy na
7 – 9-proc. wzrost. Jeszcze większym optymistą jest Mariusz Zawada, dyrektor Departamentu Sprzedaży w Fortis Lease Polska–BNP Paribas Group; spodziewa się nawet 10 – 15-proc. wzrostu. Na 10 – 12 proc. stawia BZ WBK Leasing.
– Firmy leasingowe muszą się uzbroić w cierpliwość. Rośnie liczba rozpatrywanych wniosków. To dobrze rokuje na przyszłość – mówi Daniel Mrozek z BZ WBK Leasing.
[srodtytul]Nadzieja w Euro 2012[/srodtytul]
Alicja Czapiewska z Finserv spodziewa się zwiększonego popytu na usługi, zwłaszcza ze strony firm zajmujących się budową dróg i autostrad, wydobyciem i transportem kruszyw.
Tomasz Wilk, specjalista w Deutsche Leasing Polska, podkreśla, że stymulująco na branżę działa korzystny – dla importerów i odbiorców przedmiotów leasingu – kurs euro.
– Czekamy na wiosenne ożywienie w branży budowlanej. Powinno ono sprzyjać aktywizacji w branżach zależnych. Większe i mniejsze firmy produkcyjne mogą poszukiwać środków finansowych – dodaje Krzysztof Famulski, członek zarządu VB Leasing Polska. – Jeśli dojdzie do poprawy koniunktury, możemy się spodziewać wzrostu sprzedaży maszyn i urządzeń. I to nie tylko budowlanych, lecz również przemysłowych.
Motorem dla firm leasingowych mogą się okazać projekty infrastrukturalne związane z przygotowaniami Polski do Euro 2012 oraz te współfinansowane ze środków unijnych. Finansowaniem powinny być zainteresowane firmy zajmujące się budownictwem drogowym.
[srodtytul]Przydałaby się wymiana aut[/srodtytul]
Duży wpływ na wyniki firm leasingowych będzie miał segment pojazdów. – W tym roku kończy się wiele umów leasingowych zawieranych w czasie gwałtownego rozwoju gospodarczego w latach 2007 – 2008. Jeśli przedsiębiorcy z optymizmem będą patrzeć w przyszłość, częściej podejmą decyzje o wymianie aut na nowe. W przeciwnym razie będą się decydować na wykupy leasingowe i użytkować auta poleasingowe – mówi Andrzej Filipek, dyrektor Departamentu Wsparcia Sprzedaży i Marketingu w Raiffeisen-Leasing Polska.
Istotnym kanałem sprzedaży usług leasingu mogą się stać salony dilerskie. Z powodu malejącej sprzedaży aut prywatnych będą się mocniej koncentrować na klientach korporacyjnych zainteresowanych wymianą floty.
Ireneusz Jabłoński, prezes Bankowego Funduszu Leasingowego, wskazuje także na rosnący potencjał samorządów. Dla nich szansą na uzyskanie oszczędności i uwolnienie kapitału potrzebnego na inwestycje może być korzystanie z leasingu zwrotnego nieruchomości.
Ponadto firmy leasingowe liczą na rozwój leasingu konsumenckiego.
[srodtytul]Wciąż zaostrzone procedury[/srodtytul]
– W 2010 r. ocena zdolności kredytowej klientów będzie robiona podobnie jak w roku ubiegłym – mówi Robert Samsel, dyrektor sprzedaży, członek zarządu SG Equipment Leasing. Wciąż duży nacisk jest kładziony na płynność finansową. – Obawiamy się, że dużym problemem dla polskiej gospodarki będą zatory płatnicze – twierdzi Robert Samsel.
Wszystko wskazuje również na to, że firmy leasingowe, nauczone doświadczeniem z lat 2008 – 2009, będą oczekiwały od klientów wyższego wkładu własnego.
[ramka][b]Mariusz Kurzac, prezes ING Lease[/b]
Najbliższe dwa lata to powolne wychodzenie z kryzysu. Wkrótce dowiemy się, jaki wpływ na rozwój leasingu miała ostra zima. Uważam, że w najbliższych miesiącach poprawi się kondycja eksporterów, branży logistycznej i nieruchomości. Fundusze unijne nie będą miały wielkiego wpływu na wzrost leasingu (najwyżej można się spodziewać 2 – 3 proc.). Dłużej skutki kryzysu zapewne odczuje branża drukarska, choćby z powodu mniejszych wydatków na reklamę. Nie oczekiwałbym również dynamicznego odbicia w branży transportowej.
Spodziewam się większej liczby transakcji w leasingu zwrotnym nieruchomości. Ale możliwości finansowania budowy będą zdecydowanie mniejsze.
Dynamicznie powinien rozwijać się leasing sprzętu IT, choć jego udział w całym rynku będzie wciąż niewielki.[/ramka]
[ramka][b]Radosław Woźniak, wiceprezes EFL[/b]
Inwestycje wzrosną do 230 mld zł, udział leasingu zaś w ich finansowaniu zwiększy się nieznacznie – do 12 proc., osiągając poziom 25 mld zł. Prawdziwe odbicie, z uwagi na utrzymujące się bezrobocie i nadal niski popyt ze strony gospodarstw domowych, nastąpi najwcześniej w drugiej połowie roku. Nakłady inwestycyjne firm powinny wzrosnąć na przełomie 2010 i 2011 r. Jeśli chodzi o leasing, to według ostrożnych szacunków w 2010 r. wzrost w segmencie pojazdów wyniesie 5,9 proc. (w porównaniu z 2009 r.), w segmencie maszyn o 10,7 proc., IT zaś o 12,5 proc. Mam nadzieję, że 2010 r. przyniesie również korzystne zmiany w przepisach dotyczących leasingu konsumenckiego. Obecnie ze względu na różnice w interpretacji przepisów zawieranie umów z osobami fizycznymi nieprowadzącymi działalności gospodarczej jest zbyt ryzykowne.[/ramka]