Pracodawca wypowiedział umowę o pracę księgowej na trzy miesiące przed objęciem jej przedemerytalną ochroną przed wypowiedzeniem. Podał jako powód „likwidację stanowiska pracy w związku ze zmniejszeniem obrotów handlowych firmy”. Do końca okresu wypowiedzenia pracownica wciąż wykonywała swoje obowiązki. Miesiąc po ustaniu zatrudnienia dowiedziała się, że w firmie została zatrudniona nowa, młodsza pracownica, która wykonuje podobne czynności. Czy w takim wypadku zwolniona może skutecznie odwołać się od złożonego jej wypowiedzenia, mimo że od daty jego wręczenia minęły już cztery miesiące?

[link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=08FD95DBD65EEBCBC5D7CB6F3A268414?id=76037]Kodeks pracy[/link] przewiduje, że pracownicy mają siedem dni na złożenie odwołania od wypowiedzenia umowy o pracę do właściwego sądu pracy. Uchybienie temu terminowi może skutkować co do zasady odrzuceniem powództwa. Termin ten może być jednak przez sąd przywrócony, jeśli pracownik wykaże, że niezłożenie odwołania w powyższym terminie nie nastąpiło z jego winy. Wydaje się, że świadome wprowadzenie pracownika w błąd co do przyczyny wypowiedzenia umowy o pracę może uzasadniać przywrócenie terminu do wniesienia odwołania.

Warunkiem przywrócenia terminu jest jednak to, by pracownik nie później niż w ciągu siedmiu dni od powzięcia wiadomości o rzeczywistej przyczynie wypowiedzenia mu umowy o pracę wniósł odwołanie do sądu pracy wraz z wnioskiem o przywrócenie terminu do jego wniesienia.

W mojej ocenie w powyższej sytuacji istnieje szansa na przywrócenie przez sąd terminu do wniesienia odwołania, ponieważ dopiero od chwili uzyskania informacji o zatrudnieniu nowej osoby i zakresie jej obowiązków zwolniona księgowa mogła dojść do przekonania, że przyczyna wskazana w jej wypowiedzeniu była nieprawdziwa (jej stanowisko pracy dalej istnieje), a rzeczywistym powodem zwolnienia był jej wiek. Wiele wskazuje na to, że w tej sytuacji pracodawca mógł się dopuścić rażącego naruszenia zarówno przepisów o wypowiadaniu umów o pracę, jak i tych statuujących zasadę równego traktowania pracowników. W związku z tym wydaje się, że pracownica będzie mogła skutecznie żądać przywrócenia jej do pracy lub odszkodowania.

Oczywiście w zaistniałej sytuacji może również się okazać, że nowo zatrudniona to np. specjalistka od pozyskiwania środków z programów unijnych i docelowo jej zasadniczy zakres obowiązków będzie związany z tą specjalnością, a czynności księgowe wykonuje tylko pomocniczo w okresach wzmożonej pracy w dziale księgowości. Mając na uwadze, iż pracodawca może dosyć swobodnie prowadzić politykę zatrudnienia w celu dopasowania jej do bieżących potrzeb zakładu pracy oraz jej struktury organizacyjnej, ma w związku z tym prawo powierzyć obowiązki dotychczas wykonywane przez zwolnionego pracownika nowo zatrudnionemu – formalnie na innym stanowisku. Dopiero wówczas, gdy zakres czynności wykonywanych przez nowego pracownika okaże się bardzo zbliżony do tych przypisanych rzekomo zlikwidowanemu stanowisku, sąd pracy będzie miał przesłanki dla stwierdzenia, że w istocie nie doszło do likwidacji jej stanowiska pracy, a co za tym idzie przyczyna podana przez pracodawcę w wypowiedzeniu była nieprawdziwa.

W rezultacie będzie mógł uwzględnić odwołanie księgowej od wypowiedzenia stosunku pracy.