[b]Tak uznał Sąd Najwyższy w wyroku, jaki zapadł na posiedzeniu niejawnym 2 października 2008 r. (I PK 64/08).[/b]
Juliusz F., prezes spółki, w wyniku choroby nowotworowej uzyskał orzeczenie o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności. Z tego powodu firma oficjalnie ograniczyła jego dniówkę do siedmiu godzin dziennie, zgodnie z art. 15 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=2040FA5E6CC51C437EACE7F56C19C789?id=257066]ustawy z 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych[/link].
Jako szef firmy ze względu na swoje obowiązki nie mógł jednak pozwolić sobie na odpoczynek.
[srodtytul]Zarządzający nie dostaje za nadgodziny[/srodtytul]
Wystąpił wówczas do firmy o wypłatę dodatkowego wynagrodzenia za nadgodziny. Ta odmówiła. Sąd rejonowy, do którego trafiła sprawa, nie uwzględnił jego roszczeń. Sąd uznał, że prezesa, nawet gdy jest on osobą niepełnosprawną, obowiązują przepisy kodeksu pracy dotyczące osób zarządzających w imieniu pracodawcy zakładem pracy. W myśl art. 151[sup]4[/sup] taki pracownik może wykonywać, w razie konieczności, swoje obowiązki także poza normalnymi godzinami pracy. Nie przysługuje mu jednak z tego tytułu prawo do ekstrawynagrodzenia czy dodatku za godziny nadliczbowe. Tego rozstrzygnięcia nie zmieniła także apelacja, jaką złożył prezes.
[srodtytul]Rehabilitacja górą[/srodtytul]
Juliusz F. skierował więc skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego. Ten uwzględnił argumenty pracownika, że w przypadku osób niepełnosprawnych prymat mają przepisy ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych. Wówczas w myśl art. 15 tej ustawy taka osoba może pracować tylko siedem godzin dziennie i 35 godzin tygodniu. Za czas pracy ponad ten podstawowy wymiar należą się mu zaś dodatkowe pieniądze za nadgodziny.
SN przypomniał przy okazji, że [b]wynikające z ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych ograniczenie czasu pracy osób niepełnosprawnych nie może mieć wpływu na wysokość wypłacanego im wynagrodzenia[/b]. W ich przypadku ograniczona o godzinę dziennie norma czasu pracy oznacza pełny wymiar dniówki.
Ponadto taka osoba nie może pracować w nadgodzinach ani w porze nocnej. W tym przypadku, [b]choć doszło do naruszenia tych ograniczeń, SN stwierdził, że Juliuszowi F. należy się dodatkowe wynagrodzenie za nadgodziny, gdyż inne rozstrzygnięcie pozbawiłoby pracownika prawa do należnego mu wynagrodzenia[/b].
[srodtytul]Wyjątkowo bez ograniczeń[/srodtytul]
Ponadto SN uznał, że do pracownika niepełnosprawnego zarządzającego zakładem pracy nie może mieć zastosowania art. 151[sup]4[/sup] § 1 k.p., gdyż prowadziłoby to do wyłączenia jego prawa do wynagrodzenia oraz dodatku z tytułu wykonanej pracy w godzinach nadliczbowych, mimo naruszenia szczególnych i ściśle, bezwzględnie obowiązujących norm prawnych wynikających z art. 15 ustawy o rehabilitacji zawodowej SN w wyniku skarg kasacyjnej Juliusza F. uchylił oba wyroki i przekazał sprawę do sądu rejonowego do ponownego rozpoznania.
[srodtytul]Nie, gdy stopień lekki[/srodtytul]
Warto tutaj wspomnieć, że po nowelizacji ustawy ([link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=D98AAFD2ADBC7FF22FF26B1A5806F4C8?id=294720]nowelizacją wprowadzoną ustawą z 5 grudnia 2008 r. o zmianie ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych; DzU nr 237, poz. 1652, weszła w życie 1 stycznia 2009 r.[/link]) te ograniczenia nie dotyczą osób z orzeczeniem o lekkim stopniu niepełnosprawności. W ich przypadku stosuje się powszechnie obowiązujący wymiar czasu pracy pracowników, czyli osiem godzin dziennie i 40 godzin tygodniowo.
Pracownicy ze znacznym lub umiarkowanym stopniem niepełnosprawności nadal mogą pracować jedynie siedem godzin dziennie i 35 w tygodniu.