[b]Napisz do nas: [mail=firmawkryzysie@rp.pl]firmawkryzysie@rp.pl[/mail][/b]
Szef we wręczanym wypowiedzeniu musi pouczyć pracownika o prawie do wniesienia odwołania do sądu pracy.
Odwołanie takie należy złożyć w ciągu siedmiu dni od dnia doręczenia pisma wypowiadającego umowę. Natomiast żądanie przywrócenia do pracy lub odszkodowania należy wnieść do sądu w ciągu 14 dni od daty doręczenia zawiadomienia o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia lub od dnia wygaśnięcia umowy. O tym jednak, o co zwolniony może walczyć w sądzie, decyduje to, jaki rodzaj umowy wiąże go z firmą.
[srodtytul]Kiedy sąd przywróci do pracy[/srodtytul]
Pracownik zatrudniony na czas nieokreślony może domagać się przywrócenia do pracy bądź uznania wypowiedzenia za bezskuteczne, gdy nie upłynął jeszcze okres wypowiedzenia. W sądzie można dochodzić także odszkodowania, gdy zwolniony uzna, że nie jest już zainteresowany pracą w firmie, która nie chce go dalej zatrudniać. Podstawą orzeczenia przyznającego odszkodowanie lub przywracającego do pracy jest ustalenie, że wypowiedzenie było nieuzasadnione lub naruszało przepisy o wypowiadaniu umów o pracę, np. nie było konsultowane z reprezentującą pracownika organizacją związkową.
Sąd nie jest jednak związany roszczeniami pracownika i może nie uznać wręczonego mu wypowiedzenia za bezskuteczne lub nie przywrócić go do pracy.
Zamiast tego może przyznać zwolnionemu jedynie odszkodowanie. Dzieje się tak, gdy sędzia uzna, że powrót do pracy jest w danym przypadku niemożliwy lub niecelowy, np. gdy przywrócenie oznaczałoby powrót do konfliktu zwolnionego z pracodawcą. Sąd nie może jednak zasądzić odszkodowania zamiast przywrócenia, gdy wypowiedzenie dotyczy pracowników chronionych ze względu na wiek przedemerytalny lub pracownic w ciąży. Zasada ta dotyczy także pracowników szczególnie chronionych na podstawie innych przepisów. M. in. chodzi o społecznych inspektorów pracy, radnych, członków rad pracowników czy inwalidów wojennych. Oczywiście w sytuacji, gdy firma upadła lub została zlikwidowana, nawet szczególnie chronieni pracownicy otrzymają jedynie odszkodowanie, bo przecież nie ma możliwości, żeby ich przywrócić do pracy.
Odszkodowanie za nieuzasadnione wypowiedzenie lub dokonanie go z naruszeniem prawa przysługuje w wysokości wynagrodzenia za okres od dwóch tygodni do trzech miesięcy, nie niższej jednak od wynagrodzenia za okres wypowiedzenia.
[srodtytul]Gdy zwolnienie było bezzasadne[/srodtytul]
Gdy sąd przywróci pracownika do pracy, to powinien on podjąć obowiązki wykonywane przed rozwiązaniem umowy z wynagrodzeniem nie niższym od tego, które pobierał. Przepisy mówią, że przywrócony pracownik wraca do pracy na poprzednich warunkach. W wyroku z 24 października 1997 r. Sąd Najwyższy przyjął, że zwrot ten oznacza, iż pracodawca jest obowiązany zatrudnić pracownika na tym samym stanowisku, jakie zajmował on przed zwolnieniem, i za wynagrodzeniem zgodnym z obowiązującym w zakładzie regulaminem lub taryfikatorem.
Pracownik powracający po orzeczeniu sądu ma prawo do wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy, nie więcej jednak niż za dwa miesiące, a gdy okres wypowiedzenia wynosił trzy miesiące – nie więcej niż za jeden miesiąc.
Ograniczenia te nie dotyczą przywróconych pracowników chronionych ze względu na wiek przedemerytalny, okres ciąży lub urlop macierzyński, a także tych, dla których rozwiązanie umowy o pracę jest ograniczone z mocy przepisu szczególnego, np. liderów związkowych. Oni dostaną wynagrodzenie za cały okres pozostawania bez pracy.
[srodtytul]Dla kogo tylko pieniądze[/srodtytul]
Jeżeli zatrudnionemu na okres próbny pracodawca wypowiedział umowę z naruszeniem przepisów, to pracownikowi przysługuje wyłącznie odszkodowanie. Przysługuje ono w wysokości wynagrodzenia za czas, jaki pozostał do zakończenia obowiązywania umowy.
Wyłącznie roszczenie o odszkodowanie mają także pracownicy, którzy mieli zawartą umowę na czas określony lub na czas wykonywania określonej pracy, jeżeli pracodawca wypowiedział im umowę z naruszeniem stosownych przepisów. W tym wypadku należy się odszkodowanie w wysokości wynagrodzenia za czas, do upływu którego umowa miała trwać, nie więcej jednak niż za trzy miesiące. Wyjątkiem są jedynie kobiety w ciąży i pracownicy (także ojcowie) korzystający z urlopu macierzyńskiego.
Mogą oni domagać się odszkodowania za cały okres, do którego miała trwać wypowiedziana umowa. Dopuszczalne jest także dla nich roszczenie o przywrócenie do pracy.
[ramka][b]Powrót trzeba zgłosić szefowi[/b]
Przywrócony do pracy musi w ciągu siedmiu dni od prawomocnego orzeczenia sądu o przywróceniu zgłosić gotowość niezwłocznego podjęcia pracy. W przeciwnym razie pracodawca może odmówić mu ponownego zatrudnienia, chyba że przekroczenie terminu nastąpiło z przyczyn niezależnych od pracownika.
Zgłoszenie gotowości nie wymaga zachowania szczególnej formy, może być pisemne lub ustne. Ważne, by w sposób dostateczny wyrażało zamiar kontynuowania stosunku pracy.
Odmowa wykonania przez pracodawcę orzeczenia sądu przywracającego daną osobę do pracy jest wykroczeniem i podlega karze grzywny od 1 tys. do 30 tys. zł.
Warto więc w razie kłopotów z tym związanych powiadomić inspekcję pracy, która może zdyscyplinować pracodawcę mandatem, a w skrajnych sytuacjach skierować sprawę do sądu, który może nałożyć grzywnę w maksymalnej wysokości.[/ramka]
[ramka][b]Do którego sądu pracy[/b]
Pracownik powinien złożyć pozew w sądzie, w którego właściwości mieści się siedziba pracodawcy albo – co dla składającego bywa wygodniejsze – praca była, jest lub ma być wykonywana. Sprawy o przywrócenie do pracy lub odszkodowanie za wypowiedzenie, którego dokonano z naruszeniem prawa, rozstrzygane są w pierwszej instancji przez sądy rejonowe.[/ramka]