Tak zapowiada spółka PL. 2012, która zajmuje się przygotowaniem mistrzostw Europy w piłce nożnej w naszym kraju.

[b]Firmy, które chcą zarobić na produkcji gadżetów związanych z Euro 2012, muszą się liczyć z ograniczeniami, bo prawa do wielu znaków towarowych i patentów należą do UEFA.[/b] Prawdopodobnie sprecyzuje je jeszcze specjalna ustawa.

Będzie wydany podręcznik dla firm instruujący, czego im nie wolno i jak uzyskać licencję na wykorzystanie logo i nazwy turnieju. – Chodzi o to, aby firmy nie wydawały pieniędzy na promocję, która później okaże się nielegalna – tłumaczy Tomasz Zahorski, koordynator krajowy ds. własności intelektualnej w PL. 2012. Wzorem będzie instrukcja dotycząca olimpiady w Londynie (która odbędzie się w tym samym roku). PL. 2012 chce też współpracować z policją i celnikami, aby eliminować np. import odzieży naruszającej prawo do znaków towarowych.

Dużym wyzwaniem dla organizatorów turnieju może być tzw. marketing pasożytniczy, który pojawił się też na tegorocznych mistrzostwach w Austrii i Szwajcarii. Chodzi np. o latające nad stadionami samoloty z transparentami albo ustawione przed arenami mistrzostw lawety z wyeksponowanymi markami aut konkurentów oficjalnych sponsorów. [b]Mają powstać tzw. czyste strefy wokół stadionów, gdzie nie będzie można umieszczać reklam ani logo firm, które są konkurentami sponsorów turnieju.[/b] Nie byłby to polski wynalazek, bo takie przepisy ma już wiele państw – w Nowej Zelandii czyste strefy sięgają nawet 5 km od stadionów.Inny problem to alkohol na obiektach sportowych. Na mistrzostwach będzie można pić tylko trunek oficjalnego sponsora (ostatnio był to Carlsberg). Nie wiadomo jednak jeszcze, czy skończy się na piwie bezalkoholowym, bo na razie w Polsce obowiązuje zakaz spożywania alkoholu podczas meczów. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przygotowało co prawda nowelizację przepisów o bezpieczeństwie imprez masowych, która przewiduje możliwość picia piwa na meczach, ale Sejm jeszcze jej nie uchwalił.

– UEFA nie wymaga zresztą, aby piwo było na stadionach – mówi Zahorski. A jeśli nawet zostanie dopuszczone, to nie na wszystkich meczach. Bez alkoholu będą musieli się obejść kibice na imprezach podwyższonego ryzyka, np. podczas spotkania Anglii z Niemcami.Kolejna sprawa – bukmacherzy. UEFA nie chce dopuścić ich do sponsorowania turnieju. Reklamy internetowych bukmacherów (formalnie obstawianie w sieci jest w Polsce zakazane) też powinny zniknąć z okolic stadionów. Nie wiadomo natomiast, co z naziemnymi, legalnymi punktami gier. Czy będzie można obstawić w nich wynik meczu np. tuż przed wejściem na Stadion Narodowy w Warszawie, bo jeden z bukmacherów ma swój punkt 100 m od boiska? Te sprawy mają być uregulowane w planowanych przepisach.