Resort środowiska chce, żeby producenci i importerzy telewizorów, komputerów czy kuchenek musieli zebrać blisko1/4 tego, co wprowadzą na rynek (konkretnie 24 proc.).

Tak wynika z projektu rozporządzenia określającego minimalne poziomy zbierania zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego. Wyższy poziom jest przewidziany tylko dla niektórych zużytych wyrobów oświetleniowych (przede wszystkim świetlówek) tych trzeba zebrać aż 43 proc. Nie powinno być z tym jednak problemu, bo świetlówki zbiera się już od kilku lat - wynika to z przepisów o opłacie produktowej i opłacie depozytowej.

– Wprawdzie nowelizacja ustawy jeszcze czeka na podpis prezydenta, ale uwzględniliśmy nowe przepisy w projekcie rozporządzenia – mówi Kinga Kulesza z ministerstwa Środowiska – Staramy się, żeby rozporządzenie weszło przed 1stycznia 2009.

Jeżeli resort nie zdąży do 1 stycznia to jeszcze przez rok przedsiębiorcy wprowadzający na rynek agd i elektronikę jeszcze przez rok nie będą płacić za niezebrane odkurzacze czy miksery. W takiej sytuacji zagrożony byłby także narzucony przez Unię Europejską obowiązek zebrania 4 kg elektrośmieci na osobę rocznie.

W tym roku, podobnie jak w ubiegłym bowiem nie ma określonych poziomów zbierania i w praktyce wystarczy, gdy przedsiębiorca zbierze jedno stare urządzenie z każdego rodzaju, który wprowadza na rynek. Usprawnieniu procesu zbierania i recyklingu unijnych wymagań służyć ma też duża nowelizacja ustawy o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym, przyjęta przez parlament 21 listopada 2008 r.

– Musimy zacisnąć zęby i zbierać stare kuchenki, lodówki czy pralki w odpowiedniej ilości – mówi Wojciech konecki, dyrektor Ceced Polska, organizacji producentów AGD. - Nie kwestionujemy wyliczeń. Jednak organizacyjnie nie będzie to proste. Brakuje systemu zbierania dużych sprzętów agd. W innych grupach będzie łatwiej.

Jeżeli przedsiębiorcy nie zbiorą odpowiedniej ilości sprzętu ani nie zlecą tego zadania organizacji odzysku będą musieli zapłacić opłatę produktową. Dla większości grup wynosi ona 1,80 zł za kilogram. Więcej, bo aż 18 zł za kg trzeba zapłacić za niezebrane świetlówki.Zmienić się też mają stawki opłaty rejestrowej i opłaty rocznej dla wprowadzających zużyty sprzęt. Pozornie mają być niższe dla dużych firm. Jednak może się zdarzyć, że i duży przedsiębiorca zapłaci więcej, bowiem ma się zmienić definicja rocznego obrotu netto od którego jest uzależniona stawka opłaty. Ma się przezeń rozumieć nie tylko obrót sprzętem elektrycznym i elektronicznym, ale obrót netto ze sprzedaży towarów, wyrobów i usług oraz operacji finansowych. Z pewnością jednak obniżeniu ma ulec najwyższa stawka opłaty z 7,5 do 4 tys. zł.