Koronawirus: Obniżenie etatów zamiast przerwy w działaniu firmy

Pracownikom, którzy nie będą objęci przestojem, pracodawca stratny przez epidemię może obniżyć wymiar czasu pracy. Na każdą taką osobę otrzyma nawet ponad 2000 zł wsparcia.

Aktualizacja: 02.04.2020 20:08 Publikacja: 02.04.2020 19:58

Koronawirus: Obniżenie etatów zamiast przerwy w działaniu firmy

Foto: Adobe Stock

Decyzję o obniżeniu etatów pracodawca może podjąć w ramach określonych w porozumieniu zawartym ze stroną społeczną (związkami zawodowymi lub przedstawicielami pracowników). Bez zawarcia takiego porozumienia obniżanie etatów i korzystanie ze wsparcia przewidzianego w ustawie pomocowej jest niemożliwe (pracodawca musiałby dokonać obniżenia na zasadach ogólnych).

Na podstawie ustawy pomocowej przedsiębiorca może obniżyć wymiar czasu pracy o 20 proc., nie więcej niż do 0,5 etatu. Punktem odniesienia dla zakresu obniżenia jest wymiar czasu pracy pracownika obowiązujący przed dokonaniem zmian, a wynikający, co do zasady, z umowy o pracę (art. 29 § 1 k.p.). Jeżeli pracownik jest zatrudniony w pełnym wymiarze czasu pracy, obniżenie może nastąpić do poziomu 0,8 etatu. Dla pracownika zatrudnionego wcześniej na 0,9 etatu obniżenie może nastąpić do poziomu 0,72 etatu. Dolną granicę obniżenia stanowi połowa etatu. Pracodawca nie może (w trybie przewidzianym w ustawie) obniżyć wymiaru czasu pracy w większym zakresie, nawet gdyby było to uzasadnione jego sytuacją.

PRO.RP.PL tylko za 39 zł!

Twoje wsparcie decyzji biznesowych i pomoc w codziennej pracy.
Interpretacje ważnych zmian prawa, raporty ekonomiczne, analizy rynku, porady i praktyczne wskazówki ekspertów „Rzeczpospolitej”.
Reklama
Prawo w firmie
Deregulacja idzie pełną parą. Co już jest gotowe, co czeka w kolejce
Prawo w firmie
Adam Zakrzewski: Zmiany, na które czekał rynek mieszkaniowy
Prawo w firmie
40 proc. opłat za mieszkanie w kosztach biznesu? Jest to możliwe
Prawo w firmie
Deregulacja po 100 dniach: rząd przyjął większość postulatów zespołu Brzoski
Prawo w firmie
Ofensywa deregulacyjna zdenerwowała biznes. „Trudno to wszystko śledzić”
Reklama
Reklama