Szpital ogłosił przetarg na sprzątanie. Jedna z firm zakwestionowała wybór najkorzystniejszej oferty. Jej wątpliwości wzbudził m.in. sposób przyznawania punktacji.

Zgodnie ze specyfikacją na ocenę ofert miała wpływać cena (70 proc.) i technologia świadczonych punktów (30 proc.). W ramach tego drugiego kryterium określono, za co będzie można otrzymać punkty. Były to jednak tylko ogólne wskazówki. Szczegóły, co zresztą przyznali na rozprawie przedstawiciele zamawiającego, wynikały z innego dokumentu – regulaminu prac komisji przetargowej. Nie był on dołączony do specyfikacji, chociaż każdy mógł się z nim zapoznać na stronie internetowej.

– [b]Zamawiający dokonał oceny ofert, opierając się na sposobie oceny, który nie został opisany w specyfikacji. Nie wystarczy opis wyłącznie podstawowych kryteriów i sposobu ich oceny w sytuacji, gdy zamawiający faktycznie przewidział ocenę według szeregu szczegółowych podkryteriów, którym przypisał określoną wagę[/b] – uzasadniła wyrok unieważniający przetarg przewodnicząca składu orzekającego Jolanta Markowska. – [b]Wiedza wykonawców w zakresie sposobu oceny ofert ma niepodważalne znaczenie, jeśli chodzi o ich przygotowanie oraz dla zachowania zasady uczciwej konkurencji i równego traktowania wykonawców.[/b]