Choć Trybunał Konstytucyjny zakwestionował te regulacje, to przesunął ich wejście w życie o rok. Problem konstytucyjny polega na tym, że pracownicy niebędący członkami reprezentatywnej organizacji związkowej, zatrudnieni u pracodawcy, u którego działa taki związek, są pozbawieni wpływu na skład osobowy rady pracowników.
Zakwestionowane 1 lipca przez TK przepisy regulują tryb powoływania rady pracowników u pracodawców zatrudniających co najmniej 50 pracowników, u których działa jedna bądź więcej reprezentatywnych zakładowych organizacji związkowych. Reprezentatywnych w rozumieniu art. 241
25a
§ 1
, a więc:
- będących jednostką organizacyjną albo organizacją członkowską ponadzakładowej organizacji związkowej uznanej za reprezentatywną na podstawie art. 241
17
§ 1 pkt 1 k.p., pod warunkiem że zrzesza co najmniej 7 proc. pracowników zatrudnionych u pracodawcy (np. organizacje zakładowe NSZZ „Solidarność”, związki zawodowe zrzeszone w OPZZ), lub
- zrzeszających co najmniej 10 proc. pracowników zatrudnionych u pracodawcy.
Do zmiany zakwestionowanych przepisów, ale nie dłużej niż do 8 lipca 2009 r., wybrane przez organizacje związkowe rady funkcjonują na dotychczasowych zasadach. Korzystają z pełni uprawnień informacyjnych i konsultacyjnych, a ich członkowie podlegają szczególnej ochronie i mają uprawnienia przewidziane w art. 17 ustawy. Zachowują moc tzw. ustalenia (porozumienia) zawarte z pracodawcami normujące szczegółowe zasady i tryb ich współpracy z radami.
Pracodawcy muszą zatem, tak jak dotychczas, informować rady związkowe oraz konsultować z nimi pewne decyzje firmowe.
Zgodnie z zakwestionowanymi przepisami:
- reprezentatywna zakładowa organizacja związkowa lub reprezentatywne organizacje związkowe decydują o składzie osobowym rady pracowników. Decydują zarówno o powołaniu poszczególnych członków tego organu (art. 4 ust. 1), jak i o ich odwołaniu przed upływem kadencji; tylko gdy organizacje związkowe nie są w stanie się porozumieć się co do powołania i funkcjonowania rady pracowników, jej członków wybiera załoga, ale wyłącznie spośród kandydatów zgłoszonych przez reprezentatywne organizacje związkowe (art. 4 ust. 3);
- gdy u pracodawcy nie działała reprezentatywna organizacja i w związku z tym wyboru członków rady dokonała załoga, zostanie on powiadomiony na piśmie o objęciu go zakresem działania reprezentatywnej organizacji związkowej z podaniem liczby członków organizacji będących pracownikami; mandaty członków rady wybranych przez pracowników wygasają z mocy prawa po sześciu miesiącach od takiego powiadomienia (art. 4 ust. 5).
Ustawodawcę czeka duże wyzwanie, bo dotychczas według danych resortu pracy związkowych rad jest co najmniej czterokrotnie więcej niż tych wybranych przez załogi. Bardzo niskie, żeby nie powiedzieć marginalne, zainteresowanie powoływaniem rad w firmach nieuzwiązkowionych może doprowadzić do tego, że nieznaczne oddziaływanie ustawy na rynek pracy jeszcze się pogłębi.
Autor jest radcą prawnym w spółce Orłowski, Patulski, Walczak
Trybunał Konstytucyjny
stwierdził, że art. 4 ust. 1, 3 i 5
ustawy z 7 kwietnia 2006 r. o informowaniu pracowników i przeprowadzaniu z nimi konsultacji
w zakresie, w jakim określają one tryb wyboru i odwołania rady pracowników w zależności od przynależności do reprezentatywnej zakładowej organizacji związkowej, jest niezgodny z art. 59 ust. 1 w związku z art. 32 i 31 ust. 3 Konstytucji RP. Jednocześnie orzekł, że te przepisy ustawy o radach pracowników tracą moc z upływem 12 miesięcy od dnia ogłoszenia wyroku w Dzienniku Ustaw
(DzU z 8 lipca 2008 r. nr 120, poz. 778)
.
Oznacza to, że jeśli w tym okresie Sejm nie zmieni tych przepisów, stracą one moc 8 lipca 2009 r.