Pracownik otrzymał wypowiedzenie umowy o pracę z powodu reorganizacji zakładu. Następnie szef przedstawił mu pisemne oświadczenie, że cofa wypowiedzenie, bo jego stanowisko nie zostanie jednak zlikwidowane. Pracownik nie zgodził się na to, bo otrzymał propozycję nowej pracy. Pracodawca zagroził, że jeśli podwładny nie wróci do pracy po upływie wypowiedzenia, zwolni go dyscyplinarnie. Czy takie postępowanie jest zgodne z przepisami?

Nie

Działanie takie należy uznać za niezgodne z prawem. Jeśli pracownik otrzyma wiadomość o oświadczeniu woli pracodawcy w sprawie wypowiedzenia mu umowy o pracę, to cofnięcie tego oświadczenia może nastąpić tylko za jego zgodą. Art. 61 § 1 kodeksu cywilnego stosowany w prawie pracy (zgodnie z art. 300 k.p.) stanowi, że oświadczenie woli, które ma być złożone innej osobie, jest złożone z chwilą, gdy doszło do niej w taki sposób, że mogła zapoznać się z jego treścią. Odwołanie takiego oświadczenia jest skuteczne, jeżeli doszło jednocześnie z tym oświadczeniem lub wcześniej.

Szef odwołał swoje oświadczenie o wypowiedzeniu stosunku pracy już po tym, gdy dotarło ono do pracownika, dlatego cofnięcie byłoby skuteczne tylko za jego zgodą. Ponieważ zatrudniony tego nie zaakceptował, wypowiedzenie pozostaje skuteczne i spowoduje rozwiązanie umowy z upływem okresu wypowiedzenia. Groźby pracodawcy, że jeśli pracownik nie stawi się w pracy po upływie okresu wypowiedzenia, to rozwiąże umowę z jego winy, są oczywiście bezpodstawne. Warto tu przytoczyć uchwałę Sądu Najwyższego z 23 października 1986 r. (I PZP 62/86). Wynika z niej, że „skuteczne cofnięcie przez zakład wypowiedzenia pracownikowi umowy o pracę wymaga zgody tego pracownika, mimo wcześniejszego odwołania się pracownika od wypowiedzenia do sądu. Ponowne wypowiedzenie pracownikowi umowy dokonane w okresie pierwszego wypowiedzenia przez zakład, będący w błędnym przekonaniu, że wypowiedzenie wcześniejsze zostało skutecznie cofnięte, jest bezskuteczne”.

Autor jest legislatorem w Biurze Legislacyjnym Senatu