Rolnik lub drobny wytwórca spotka się z kontrolą weterynaryjną, gdy sprzedaje w ramach sprzedaży bezpośredniej produkty pochodzenia zwierzęcego lub przetwory z nich pochodzące.

Chodzi o mleko i jego przetwory oraz mięso i wyroby z niego. Producent, który jest zazwyczaj też sprzedawcą, powinien mieć ze sobą kopię decyzji powiatowego inspektora weterynaryjnego pozwalającą na taką produkcję.

Inspektorzy sprawdzają najczęściej targowiska, na których taka sprzedaż jest prowadzona. Natomiast nie ścigają zazwyczaj osób sprzedających takie wyroby poza miejscami do tego wyznaczonymi, najczęściej gminnymi targowiskami. – Zajmuje się tym na ogół straż miejska, naszych inspektorów jest niewielu, gdyby przeszukiwali ulice, nie mieliby już czasu na kontrole w miejscach do tego przeznaczonych – mówi Krzysztof Jażdżewski, zastępca głównego lekarza weterynarii.

Inspektorzy weterynaryjni nie kontrolują też barów czy restauracji. W tych miejscach działają inspekcja sanitarna i handlowa.

Natomiast bardzo często kontrole na targowiskach inspektorzy weterynaryjni prowadzą wspólnie z sanitarnymi. Nie ma wtedy problemu, że jakaś grupa sprzedawanej tam żywności uniknie sprawdzenia. Powiatowy lekarz weterynarii może także przeprowadzać kontrole podczas transportu zwierząt lub produktów.