Satyryczne pismo "Szpilki" z charakterystycznymi czerwonymi literami na białym tle w tytule pojawiło się w 1935 r. Po wojennej przerwie zostało reaktywowane w 1945 r. Dni świetności przeżywało w latach 60. i 70. W 1994 r. razem z logo przejął je biznesmen Marek Profus i jego wydawnictwo Profus Management. Rok później przestało istnieć. Profus zarejestrował jedynie domenę internetową.

Dom Prasowy ubiegał się o ten znak początkowo skutecznie. W 2005 r. Urząd Patentowy przyznał go spółce. Po sprzeciwie Profusa rejestracja została jednak w 2007 r. unieważniona. UP uznał sporny znak za identyczny z logo czasopisma "Szpilki" wydawanego w latach 1994 – 1995 przez Marka Profusa. Zdaniem UP rejestracja nastąpiła w złej wierze, w celu wykorzystania renomy pisma, z naruszeniem przepisów ówczesnej ustawy o znakach towarowych. Dom Prasowy zaskarżył tę decyzję do WSA.

Radca prawny Olgierd Porębski, reprezentujący spółkę, wskazywał podczas rozprawy, że od 13 lat, kiedy "Szpilki" ostatecznie upadły, znak nie był używany. Profus wydawał pismo tylko rok i nie zgłosił znaku do rejestracji. Straciła również ważność rejestracja tytułu prasowego.

Jest to znak renomowany, którego ochrona jest szersza – przekonywała z kolei pełnomocniczka Marka Profusa, rzecznik patentowy Hanna Dreszer-Lichańska. – Dom Prasowy nie może zarejestrować logo identycznego z tytułem "Szpilek". A Marek Profus chce je znów wydawać.

WSA stwierdził, że renoma "Szpilek", obecnych 60 lat na rynku prasowym, nie budzi wątpliwości. Zgodnie z art. 8 pkt 1 ustawy o znakach towarowych nie wolno rejestrować znaku, jeżeli zmierza to do wykorzystania renomy cudzego znaku. Przepis ten umożliwia ochronę renomowanych znaków towarowych, choćby nie były zarejestrowane. Ochrona polega na możliwości zgłoszenia sprzeciwu, a tak właśnie było w tej sprawie. Wyrok jest nieprawomocny.