Receptą na rozwiązanie problemu wynagrodzeń w służbie zdrowia ma być zawarcie ponadzakładowego układu zbiorowego pracy. Inicjatywę poparł prezydent po spotkaniu z przedstawicielami Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy i związkowcami z NSZZ "Solidarność" działającego w służbie zdrowia.

Formalnie nie ma przeszkód, by został podpisany ponadzakładowy układ zbiorowy, który obejmowałby dużą część placówek medycznych w naszym kraju. Zgodnie z art. 241

14

kodeksu pracy zawiera go w imieniu pracowników właściwy organ ponadzakładowej organizacji związkowej, a ze strony pracodawców – właściwy statutowo organ organizacji pracodawców.

Z inicjatywą podjęcia prac nad porozumieniem zbiorowym może wyjść zarówno strona związkowa, jaki i sami pracodawcy. Po stronie związkowej występuje partner do prowadzenia negocjacji i rokowań układowych. Gorzej sytuacja wygląda po stronie pracodawców działających w sektorze ochrony zdrowia, gdyż nie ma kto ich reprezentować.

Rozwiązaniem mogłaby być generalizacja układu, czyli rozszerzenie zawartego ponadzakładowego układu na inne placówki, w których nie obowiązują porozumienia zbiorowe.

Wtedy minister zdrowia mógłby być w nich reprezentantem pracodawców. Zgodnie z art 241

18

k.p. generalizacji dokonuje minister pracy, wydając rozporządzenie w tej sprawie.

Tyle tylko, że zgodnie z obowiązującym prawem rozszerzenie stosowania układu ponadzakładowego może nastąpić na wspólny wniosek podmiotów, które go zawarły. Jest to spory problem. Dlatego Ministerstwo Pracy we wrześniu ubiegłego roku podjęło prace nad taką zmianą przepisów, aby można było rozszerzać w tym trybie obowiązywanie układów zawartych przez ministra zdrowia na inne placówki. Poza tym obecne przepisy o rozszerzaniu układów dotyczą tylko podmiotów prowadzących działalność gospodarczą. Tymczasem publiczne ZOZ nie figurują w rejestrze przedsiębiorstw. Jak się dowiedzieliśmy w Departamencie Dialogu Społecznego MPiPS, trwają międzyresortowe konsultacje w tej sprawie. Zachodzi obawa, że administracyjne narzucanie układów na taką skalę w oderwaniu od sytuacji podmiotów byłoby niezgodne z prawem Unii.

Do skutecznego zawarcia ogólnopolskiego ponadzakładowego układu zbiorowego pracy niezbędna jest ogólnokrajowa organizacja pracodawców zrzeszająca podmioty działające w sektorze ochrony zdrowia. Jeżeli jej nie ma, to można zawierać ponadzakładowe układy o zasięgu regionalnym. Jednak istnieje ryzyko, że będą się one różniły. Jest mechanizm, który mógłby rozszerzyć działanie takiego układu, np. na wiele szpitali. Chodzi o przepis pozwalający ministrowi pracy na rozszerzanie obowiązywania porozumień zbiorowych na inne podmioty, jeżeli przemawia za tym ważny interes społeczny. Obecne brzmienie tego przepisu uniemożliwia jednak wykorzystanie go na potrzeby służby zdrowia.