Sąd Najwyższy wyrokiem z 2 stycznia 2007 r. uchylił korzystny dla polskiej firmy wyrok sądu II instancji i przekazał mu sprawę do ponownego rozpatrzenia.
Osiem lat po wprowadzeniu na rynek Kucharka chorwacki producent Vegety, firma Podravka prehrambena industrija d. d., wystąpił przeciwko Prymatowi do sądu. Domagał się zakazu sprzedaży, reklamy i wykorzystywania w każdej innej formie używanego przez Prymat opakowania Kucharka, zniszczenia tych opakowań i opublikowania przeprosin w prasie.
Twierdził, iż polska firma dopuściła się czynów nieuczciwej konkurencji przez posłużenie się opakowaniem o takich samych cechach charakterystycznych jak opakowanie Vegety, wprowadzone na rynek w 1994 r. Te charakterystyczne cechy to intensywnie niebieski kolor, położone na osi symetrii napisy, bukiet warzyw i wizerunek kucharza.
Przez skojarzenie ogólnego wrażenia wywołanego przez to opakowanie utrwaliło się w świadomości przeciętnego konsumenta skojarzenie z bardzo dobrą, uniwersalną przyprawą kuchenną, jaką jest Vegeta. Przyprawa ta, znana od lat 70., była pierwszą taką na polskim rynku. Obok niej istniały tylko tzw. przyprawy mono przeznaczone do konkretnych potraw. Te skojarzenia wykorzystała spółka Prymat, wprowadzając w 1995 r. na rynek przyprawę tego samego rodzaju - twierdził producent Vegety. Przekonywał, iż polska spółka, wykorzystując renomę Vegety, znakomitą aprobatę konsumentów dla tego produktu i ponosząc dzięki temu nieporównanie mniejsze koszty reklamy, wdarła się w jej klientelę.
Chorwacka firma zarzuciła Prymatowi naruszenie art. 3 ustawy z 1991 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, wskutek działań sprzecznych z dobrymi obyczajami kupieckimi, a także art. 10 - przez wprowadzenie w błąd konsumentów co do pochodzenia Kucharka.
Podravka przegrała w dwu instancjach. SN natomiast uchylił wyrok sądu II instancji. Zgodził się z oceną sądów, że art. 10 ustawy z 1991 r. nie został naruszony. - Opakowanie Kucharka nasuwa skojarzenie z Vegetą - mówiła sędzia Maria Grzelka. - Jednakże przeciętny uważny konsument, choć w 1994 r. był mniej rozważny niż dziś, nie mógł nie zauważyć, ze względu na wyraźne napisy z nazwą producentów, że producent Kucharka jest inny niż Vegety. Dla tej oceny bez znaczenia jest to, czy podobieństwo opakowań tych dwu przypraw jest przypadkowe, czy starannie przemyślane.
SN uznał natomiast, że sąd I instancji błędnie zinterpretował art. 3 ustawy z 1991 r. Nie rozważył bowiem należycie twierdzenia, iż działania Prymatu naruszyły dobre obyczaje kupieckie. Stąd przekazanie sprawy do ponownego rozpatrzenia. Sędzia Grzelka zaznaczyła jednak, iż w stosunkach gospodarczych naśladownictwo pomysłów nie jest generalnie zabronione. Rozpatrywać je trzeba wyłącznie pod kątem zagrożenia interesów pomysłodawcy. (sygn.VCSK311/06).