Uproszczona ma być rejestracja prostej spółki, zlikwidowane mają zostać ograniczenia w zakresie wnoszenia wkładów niepieniężnych (aportów), a w przypadku niepowodzenia planowanego przedsięwzięcia prostszy niż dotychczas ma być proces likwidacji.
Czytaj także: 100 zmian dla firm: Prosta spółka akcyjna wraca do gry
Projekt nowelizacji kodeksu spółek handlowych wprowadzający nowy typ spółki kapitałowej w ramach pakietu „100 zmian dla firm" – prostą spółkę akcyjną – jest po konsultacjach i uzgodnieniach międzyresortowych.
Projekt wprowadza wiele rewolucyjnych zmian i instytucji recypowanych z europejskich porządków prawnych, nie znanych dotychczas polskim przedsiębiorcom.
Spółka bez kapitału może działać
Zgodnie z nowelizacją, prosta spółka akcyjna ma być nowym, siódmym typem spółki handlowej w polskiej rzeczywistości prawnej. Do zawiązania prostej spółki konieczne będzie zawarcie umowy w formie aktu notarialnego lub online, przy użyciu wzorca elektronicznego.
Charakterystyczną cechą prostej spółki akcyjnej jest brak kapitału zakładowego, który ma być zastąpiony tzw. kapitałem akcyjnym, nie posiadającym wartości nominalnej.
Wkładem do spółki może być zarówno gotówka, składniki majątkowe (nieruchomości, rzeczy ruchome, prawa własności intelektualnej), jak i świadczenie usług lub pracy na rzecz spółki.
Akcje nie będą posiadać nośnika w postaci dokumentu akcji, jak spółki akcyjne, ale będą rejestrowane w rejestrze, do którego prowadzenia ma być uprawnionych wiele podmiotów.
Upraszczając, prosta spółka akcyjna może funkcjonować bez kapitału. W celu ochrony wierzycieli ma jednak m.in. obowiązek utworzyć obligatoryjny kapitał zapasowy na pokrycie przyszłych strat, na który przeznacza się 8 proc. zysku za dany rok obrotowy, dopóki kapitał ten nie osiągnie wysokości 5 proc. sumy zobowiązań spółki wynikającej z zatwierdzonego sprawozdania finansowego za ostatni rok obrotowy.
Rada dyrektorów czy zarząd i rada nadzorcza
W prostej spółce akcyjnej mogą funkcjonować co do zasady dwa alternatywne modele ustroju organów – monistyczny i dualistyczny. System monistyczny to dobrze znany model podziału kompetencji pomiędzy zarząd i radę nadzorczą. W tym zakresie nie ma istotnych zmian, ponieważ zarząd jest powoływany przez akcjonariuszy spółki, a ustanowienie rady nadzorczej nie jest obligatoryjne, jak w przypadku spółki z ograniczoną odpowiedzialnością.
W ramach systemu monistycznego ma funkcjonować rada dyrektorów, która jest odpowiednikiem zarządu w systemie dualistycznym i podobnie jak zarząd jest powoływana przez akcjonariuszy. W radzie dyrektorów skoncentrowane są uprawnienia przysługujące zarządowi i radzie nadzorczej. Ryzyko, jakie jest z tym związane to potencjalna możliwość wystąpienia konfliktu interesów. Aby niemu przeciwdziałać, w praktyce w ramach rady dyrektorów wyodrębnia się dyrektorów wykonawczych, na których deleguje się uprawnienia do prowadzenia spraw spółki i podejmowania decyzji stricte biznesowych oraz dyrektorów nie wykonawczych, którzy sprawują stały nadzór nad wykonywaniem obowiązków przez dyrektorów wykonawczych. W ramach rady dyrektorów można funkcjonalnie wyodrębnić dwa komitety – jeden składający się z dyrektorów wykonawczych, a drugi z dyrektorów nie wykonawczych.
Nasuwa się proste pytanie – czy to tylko kwestia nazewnictwa, czy też wprowadzenie systemu monistycznego daje przedsiębiorcom wartość dodaną? Po pierwsze, niewątpliwie rada dyrektorów jest dedykowana inwestorom zagranicznym, którzy wywodzą się z systemu anglosaskiego i są przyzwyczajeni do tego organu. Po drugie, daje możliwość początkującym przedsiębiorcom powołania jednego organu i następnie w fazie rozwoju spółki, scedowanie na jego członków, kompetencji zarówno zarządczych, jak i nadzorczych, bez konieczności powoływania rady nadzorczej i co za tym idzie zmiany umowy spółki.
Ocena biznesowa
Wraz z prostą spółką akcyjną do polskiego prawa spółek ustawodawca planuje wprowadzić tzw. zasadę biznesowej oceny sytuacji (ang. business judgment rule), rozwiniętą przede wszystkim w USA, a następnie recypowaną do niektórych europejskich porządków prawnych, między innymi w Niemczech. Nie jest ona całkiem nowa, ponieważ pojawia się w orzecznictwie polskich sądów.
Zasada ta umożliwia wyłączenie odpowiedzialności członków zarządu lub rady dyrektorów za szkody poniesione przez spółkę wskutek błędnych decyzji gospodarczych pod warunkiem, że przy ich podejmowaniu działali oni lojalnie, w granicach uzasadnionego ryzyka gospodarczego, w tym na podstawie informacji, analiz i opinii, które w danych okolicznościach powinny zostać uwzględnione przez menedżera. Zasada odzwierciedla realia biznesu, w który wpisane jest ryzyko.
Kogo, kiedy i jak można uprzywilejować
Projektowane przepisy o prostej spółce akcyjnej nie ograniczają możliwości uprzywilejowania akcji co do prawa głosu, dywidendy oraz podziału majątku w przypadku likwidacji spółki. Jedyną granicą jest to, że nie mogą być sprzeczne z ogólną klauzulą natury spółki akcyjnej i dobrymi obyczajami. Jest to szerokie pole dla orzecznictwa, bowiem jaka będzie natura prostej spółki akcyjnej?
Spółka może emitować akcje nieme, a umowa spółki może określać okoliczności, w których akcje nieme uzyskują głos. Jest to novum i z zainteresowaniem warto będzie obserwować w jaki sposób wykorzystają je akcjonariusze. Kolejną ciekawą instytucją jest odmiana tzw. anti – dilution, czyli zakazu rozwadniania akcji uprzywilejowanych. W prostej spółce każda kolejna emisja nowych akcji nie może naruszać określonego minimalnego stosunku liczby głosów przypadających na te akcje uprzywilejowane do ogólnej liczby głosów przypadających na wszystkie akcje spółki (akcje założycielskie). W przypadku emisji nowych akcji, która mogłaby naruszyć ten stosunek, liczba głosów z akcji założycielskich ulega odpowiedniemu zwiększeniu.
Wprowadzono indywidualne uprawnienie akcjonariuszy do powoływania członków zarządu lub rady nadzorczej. Nie jest ono uregulowane w spółce z o.o. lub akcyjnej, ale powszechnie się z niego korzysta w spółkach. Ustawodawca nie zdecydował się wprowadzić klauzul regulujących zbycie akcji, jak drag along czy tag along. Mają być one jednak dostępne w ramach rejestracji spółki przy wykorzystaniu wzorca.
Szybsza likwidacja
Co do zasady likwidacja, dotychczas droga przez mękę polskich spółek, ma być efektywniejsza i po prostu tańsza. Czy tak będzie w praktyce pokaże przyszłość. W procesie likwidacji prostej spółki akcyjnej jest przewidziane wyłącznie jedno ogłoszenie o otwarciu likwidacji (zamiast dwóch jak dotychczas), 6-miesięczny termin na zgłaszanie roszczeń przez wierzycieli oraz brak ustawowego rocznego okresu karencji (liczonego od ostatniego ogłoszenia o otwarciu likwidacji) warunkującego możliwość podziału majątku pomiędzy akcjonariuszy.
Spółka ma jednak obowiązek spłacić nie tylko tych wierzycieli, którzy się zgłosili w ramach postępowania likwidacyjnego, ale wszystkich znanych spółce. Bardzo mocno ograniczona została możliwość zbywania majątku spółki w likwidacji na rzecz członków zarządu i rady nadzorczej, likwidatorów, członków ich rodzin i podmiotów z nimi powiązanych.
Pewnym novum jest możliwość wykreślenia prostej spółki akcyjnej z rejestru przedsiębiorców bez prowadzenia likwidacji, w przypadku gdy uchwała zgromadzenia akcjonariuszy (podjęta większością trzech czwartych głosów przy 50 proc. quorum) przewiduje przejęcie całego majątku spółki przez jednego z akcjonariuszy z obowiązkiem zaspokojenia wierzycieli i pozostałych akcjonariuszy. Co ciekawe, sąd rejestrowy decyduje o dopuszczalności takiej formy likwidacji, uwzględniając sytuację majątkową akcjonariusza przejmującego oraz interes wierzycieli i pozostałych akcjonariuszy, zwłaszcza tych, którzy zgłosili wobec planowanego przejęcia umotywowany sprzeciw. Mając na uwadze ilość spraw jaką rozpatrują sądy rejestrowe i stosunkowo długi okres oczekiwania na wpis prostych zmian do rejestru przedsiębiorców, pojawia się wątpliwość jak długo będzie musiała czekać spółka na rozstrzygnięcie o dopuszczalności „likwidacji przez przejęcie". Drugą wątpliwością jest w ogóle danie sądom rejestrowym kompetencji do decydowania w takiej sprawie i stosunkowo bardzo ogólnie sformułowane przesłanki.
Małgorzata Sas-Madej adwokat i partner w PSM Legal Kancelaria Prawna
Zasadniczym pytaniem, które się nasuwa jest to, czy prosta spółka akcyjna, będzie rzeczywiście prosta. Obecnie proponowana regulacja liczy około 150 artykułów. Prostą spółkę krytykuje się za to, że mnoży byty prawne ponad potrzebę i w konsekwencji skomplikuje, a nie ułatwi życia polskim przedsiębiorcom, którzy bez pomocy prawników nie będą wiedzieli, kiedy i w jaki sposób korzystać z tych regulacji. Z drugiej strony należy podkreślić, że wiele instytucji, które są proponowane w prostej spółce, wymagało uregulowania, ponieważ albo i tak były stosowane przez spółki, ale bez określenia ram prawnych, albo są na tyle istotne, że warto je wprowadzić. Niewątpliwie prosta spółka to szansa dla początkujących przedsiębiorców.