Pracodawcy ciągle mają problemy z rozliczaniem świadczeń dla załogi. Wprawdzie fiskus niedawno zaczął ustępować w sprawie kwater dla mobilnych pracowników, ale rygorystycznie podchodzi do noclegów fundowanych pracującym na zleceniu. Każe naliczać im przychód i potrącać podatek. Nie przysługuje im bowiem zwolnienie (do 500 zł miesięcznie) zarezerwowane tylko dla pracowników.
– Surowe podejście skarbówki powoduje, że zleceniobiorcy płacą podatek naliczany od pieniędzy, których faktycznie nie dostają, bo jest to zapłata za zakwaterowanie, a nie pensja. Przez to z reguły otrzymują mniejsze wynagrodzenie – tłumaczy Piotr Świniarski, adwokat, właściciel kancelarii podatkowej. – Fiskus uważa, że zleceniobiorca powinien sam sobie zorganizować warunki do pracy, dlatego fundowany mu nocleg jest dla niego korzyścią.