Społeczeństwo może wymagać, aby dozwolone formy działania podlegały jasnym regulacjom prawnym i gwarantowały bezpieczeństwo ich wykorzystywania. Dotyczy to zarówno form działania nakazanego, jak i zakazanego, dla którego rozbudowany jest aparat sankcji.
Testem na elastyczność naszego rodzimego, ale także europejskiego i światowego, prawodawstwa jest postęp technologiczny. Wypadkową postępu jest oczywista zmiana nawyków i form działania w przestrzeni biznesowej, konsumenckiej czy społecznej. Wprowadzanie uregulowań dla prowadzenia działalności gospodarczej za pośrednictwem środków masowego komunikowania, dokonywanie czynności sądowych za pośrednictwem internetu, rozbudowanie na globalną skalę mechanizmów sprzedażowych online jest przykładem wpływu postępu technologicznego na nasze prawodawstwo. Wskazuje on także główne kierunki zmian, polegające albo na dostosowaniu regulacji do specyfiki określonej aktywności prawnie relewantnej, albo na wprowadzeniu nowych zapisów.
Czyta też: Koronawirus: legislacja w dobie pandemii
Postęp a ramy prawne
Postęp technologiczny jest określoną stałą. Nie ma z zasady zabarwienia światopoglądowego, nie podlega – obiektywnie – ocenom z perspektywy określonych koniunktur politycznych. Postęp technologiczny, jakkolwiek mający własną dynamikę, jest na tyle przewidywalny, że pozwala z określonym wyprzedzeniem skorelować się z otoczeniem prawnym.
Mimo wszystko w procesie stosowania prawa niejednokrotnie dochodziło do dyskusji, na ile dotychczasowe rozwiązania prawne mają zastosowanie do stanów faktycznych wywołanych korzystaniem z dorobku postępu technologicznego i na ile specyfika prowadzenia chociażby aktywności gospodarczej z wykorzystaniem nowych środków komunikacji elektronicznej odpowiada dotychczas stosowanej praktyce.
Wiele inicjatyw, powiązanych chociażby z tematyką identyfikacji elektronicznej, m.in. z wykorzystywaniem podpisów elektronicznych (bezpiecznych, kwalifikowanych etc.) w obrocie, świadczeń tzw. usług zaufania, polegających m.in. na złożonym procesie certyfikacyjnym, wskazuje, jak postęp technologiczny wymusza rozwój prawodawstwa i poszerza dotychczasowe ramy prawne.
Doświadczenie globalne
Spróbujmy przełożyć to zagadnienie na skutki, jakie niesie ze sobą epidemia Covid-19. Koronawirus niezwykle dotkliwie wpłynął na całość życia gospodarczego. Co istotne, zmiana w życiu gospodarczym była raptowna i bardzo inwazyjna. Trudno znaleźć zdarzenie o podobnej naturze i mocy oddziaływania. Zaznaczam, że wniosek ten buduję również na globalnym doświadczeniu przeżywania epidemii Covid-19, nieodnoszącym się punktowo do określonego regionu, terytorium czy nawet kontynentu.
Skala przedsięwzięcia
De facto z dnia na dzień doszło do przewartościowania dotychczasowego porządku życia gospodarczego i społecznego. Dwa podstawowe czynniki, tj. zakres wprowadzanych ograniczeń w życiu gospodarczym i społecznym oraz określona postawa społeczna związana z indywidualnym odczytywaniem zagrożeń, jakie niesie epidemia Covid-19, spowodowały raptowne załamanie modelu szeroko rozumianej aktywności zarobkowej i równie szeroko rozumianej komunikacji społecznej. Działalność zarobkowa w sposób oczywisty promieniuje na postawy społeczne i odwrotnie. W rezultacie na skutek epidemii Covid-19 doszło do wielowarstwowej zmiany sposobu prowadzenia aktywności zawodowej i społecznej.
Skutek ten wywołał naturalną potrzebę dostosowania regulacji prawnych do spektrum zaktualizowanych potrzeb gospodarczych. Wiązało się to w praktyce z dynamicznie wprowadzanymi programami pomocowymi z jednej strony, z drugiej zaś, wraz z rozpoznawaniem zagrożeń, z wprowadzaniem ograniczeń działalności gospodarczej.
Abstrahuję zarówno od specyfiki ograniczeń, jak i od kierunków programów pomocowych. Zwracam uwagę na skalę przedsięwzięcia. W konsekwencji w krótkim czasie pojawiła się potrzeba istotnego doregulowania norm prawnych, szeroko ingerującego w dotychczasowe rozwiązania. Siłą rzeczy na tle pojawiających się dynamicznie nowych aktów prawnych rozpoczęła się dyskusja o ich wzajemnej spójności i koherentności, a także o ich zgodności z dotychczas obowiązującymi regulacjami.
Uniwersalność prawa
Nie nawiązuję też bezpośrednio do debaty, na ile zostały spełnione warunki wprowadzenia stanu nadzwyczajnego, jakkolwiek decyzja ta ma kolosalne znaczenie w poszukiwaniu właściwej ścieżki prawnej dochodzenia ewentualnych odszkodowań od Skarbu Państwa.
Epidemia Covid-19 wykazała na swoim przykładzie, jak istotną cechą i walorem prawa powinna być jego uniwersalność i zdolność do przewidywania określonych sytuacji.
Nie mając pretensji – co oczywiste – że nie została przewidziana epidemia ani konsekwencje, jakie przyniesie, zwracam uwagę na zasadzie wniosku pro futuro, że prawo powinno sobie w przyszłości radzić z sytuacjami podobnie nieoczekiwanymi jak epidemia Covid-19. Wykazała ona bowiem, że potrzebą w prawie jest umiejętne zagospodarowanie sytuacji nieoczekiwanych o bardzo szerokim zakresie oddziaływania. Rozsądnym rozwiązaniem jest ustalenie mechanizmów działania, gdy zostaną przekroczone określone, mierzalne i obiektywne parametry, mające swoje źródło w otoczeniu gospodarczym czy społecznym.
Odróżniam tutaj zakres takich działań od wynikających z wprowadzenia stanów nadzwyczajnych. Celowa i pragmatyczna wydaje się próba chociażby koncepcyjnego pochylenia się nad modelem aktywowania bez zbędnej zwłoki i w sposób zsynchronizowany określonych działań.
Epidemia Covid-19 de facto uwidoczniła, jak ważnym faktorem dla harmonijnego i klarownego procesu stanowienia prawa jest czas. Pośpiech, związany też z doznaniem niespotykanego na dotychczas znaną skalę zjawiska, rozumianego jako zbiór przewidywanych lub doświadczanych skutków epidemii, uwypuklił problemy implementowania bardzo wielu regulacji prawnych w relatywnie krótkim czasie.
Konsekwencją tego były nie tylko kwestie interpretacyjne, ale również nadwerężenie prawa obywateli do zapoznania się z wprowadzanymi regulacjami w rozsądnym terminie, czy to celem dostosowania aktywności zarobkowych, czy po prostu uniknięcia negatywnych konsekwencji nieprzestrzegania nowo wprowadzanego prawa.
Skutki nowych regulacji
W przeszłości nie było sytuacji tożsamych z tą wywołaną epidemią Covid-19. Trudno być zatem krytykiem ogólnego działania prawnego w tym obszarze. Doświadczenie to jednak moim zdaniem powinno się przełożyć na wypracowanie strategii i planu stanowienia oraz stosowania prawa w przyszłości.
Epidemia Covid-19 zmieniła również życie gospodarcze i społeczne. Usługi masowego komunikowania się na odległość zyskały na popularności. Przemodelowany został również system zakupowy i sposób wykonywania pracy. Konsekwentnie przepisy regulujące szeroko pojmowane komunikowanie się na odległość są i będą zdecydowanie częściej wykorzystywane w praktyce.
Myśląc o stanowieniu prawa, ocenia się również skutki regulacji. Przypuszczam, że naturalną konsekwencją szerszego wykorzystywania w biznesie, ale również w życiu codziennym, środków komunikowania się na odległość będzie rewizja dotychczasowych regulacji. Także na potrzeby zdecydowanie większej liczby podmiotów, które w trakcie epidemii i po jej ustąpieniu będą funkcjonować na ich podstawie.
Autor jest adwokatem i partnerem w Kancelarii Mamiński & Partners