Ustalenia pokontrolne ZUS nie zawsze sprowadzają się do szukania stosunku pracy tam, gdzie strony nie podpisały umowy o pracę. Paradoksalnie równie często urzędnicy dochodzą do wniosku, że – mimo zawarcia takiej umowy – w rzeczywistości jej zwyczajnie nie ma. W takim przypadku mamy od czynienia z tzw. pozorną umową o pracę.

Podpis ważny, ale...

Powszechnie uważa się, że zawarcie umowy o pracę to najbezpieczniejszy sposób nawiązania współpracy z podwładnymi. ZUS często kwestionuje tzw. umowę śmieciową, ale nie podpisany angaż pracowniczy.

Okazuje się jednak, że ?w szczególnych okolicznościach zakład może dojść do wniosku, że realia nie uzasadniają istnienia stosunku pracy. W konsekwencji nie ma wtedy podstaw do objęcia podwładnego ubezpieczeniem społecznym, a co za tym idzie – żadne świadczenia z ZUS nie powinny być wypłacane.

Do takiej sytuacji dochodzi najczęściej, gdy osoba zatrudniona na podstawie umowy ?o pracę z wysokim wynagrodzeniem staje się niezdolna do pracy w niedługim okresie po jej rozpoczęciu. Nierzadko taka niezdolność przypada w okresie ciąży, więc zatrudniony mógłby liczyć na 100-proc. zasiłek.

...nie zawsze

Jeżeli ZUS dojdzie od wniosku, że umowa nie została zawarta w celu wykonywania pracy, ale wyłącznie dla uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego, uzna, że jest ona nieważna i nie stanowi podstawy do wypłaty świadczeń. W takiej sytuacji wydaje decyzję nakazującą wyrejestrowanie „pracownika" z ubezpieczeń z mocą wsteczną oraz zwrot pobranego zasiłku.

Jak uznał Sąd Apelacyjny ?w Gdańsku w wyroku z 27 marca 2014 r. (III AUa 923/13) „o tym, czy strony istotnie nawiązały stosunek pracy stanowiący tytuł ubezpieczeń społecznych, nie decyduje samo formalne zawarcie umowy ?o pracę, przystąpienie do ubezpieczenia i opłacenie składki, ale faktyczne i rzeczywiste realizowanie elementów charakterystycznych dla stosunku pracy, a wynikających ?z art. 22 § 1 k.p.".

Przykład

Pan Marian prowadzi nieduże przedsiębiorstwo wydawnicze. Bezrobotna znajoma, która właśnie dowiedziała się, że jest w ciąży, zwróciła się do niego z prośbą ?o zatrudnienie. Ustalili, że tak naprawdę nie będzie pracować, ?a wypłacone wynagrodzenie wraz ze składkami i zaliczką zwróci pracodawcy „pod stołem". ?Po sześciu tygodniach kobieta poszła na zwolnienie lekarskie. ?ZUS zakwestionował zawartą umowę. Kontrola stwierdziła, ?że praca nigdy nie była wykonywana. Co więcej, ?strony umowy nigdy nie miały zamiaru nawiązania prawdziwego stosunku pracy. Jedynym celem było uzyskanie świadczeń ?z ubezpieczenia społecznego – zasiłku chorobowego, a potem macierzyńskiego. ZUS nakazał wyrejestrowanie kobiety ?z ubezpieczeń od chwili jej zatrudnienia oraz zwrot pobranych świadczeń.

Komentarz eksperta

Krzysztof Gąsior?a, dwokat, K&L Gates Jamka sp.k.

Jak się bronić

Konsekwencje ustalenia ?przez ZUS, że umowa o pracę została zawarta jedynie dla pozoru, dotyczą głównie zatrudnionego. To on może być zobowiązany do zwrotu otrzymanych świadczeń. ?Na pracodawcę (co do zasady) nakładane są jedynie dodatkowe obowiązki rozliczeniowe ?i dokumentacyjne.

Trzeba jednak pamiętać, że kontrola wszczęta na skutek podejrzeń o zastosowanie pozornej umowy o pracę może zwrócić uwagę inspektora na inne nieprawidłowości. Dodatkowo, na pracodawcę (przynajmniej teoretycznie) może być nałożona grzywna do ?5000 zł za zgłoszenie nieprawdziwych danych do ubezpieczeń lub za udzielanie w sprawach nieprawdziwych wyjaśnień.

Aby uciec przed zarzutem pozorności angażu, należy udowodnić, że:

- ?praca była (choćby przez pewien czas) rzeczywiście wykonywana,

- ?pracownik posiadał kwalifikacje i doświadczenie uzasadniające zatrudnienie na danym stanowisku,

- ?wynagrodzenie ustalone w umowie odpowiada standardom rynkowym,

- ?pracodawca prowadził dokumentację pracowniczą (posiada m.in. kopię  skierowania na badania, prowadzoną ewidencję czasu pracy czy listy obecności).