Przedsiębiorcy występujący do ZUS o interpretację przepisów ubezpieczeniowych muszą bardzo uważać, o co i jak pytają. Zamiast wiążącej dla ZUS odpowiedzi, która ma chronić ich w czasie kontroli, mogą dostać taką, która wprowadzi ich w błąd. Po latach może się więc okazać, że pomimo interpretacji zapłacą skumulowane składki za kilka lat wstecz.
Fałszywa pewność
– Jeśli przedsiębiorca z nieświadomości lub niewiedzy popełni błąd w opisie stanu faktycznego, to może zostać w tym błędzie utwierdzony przez ZUS – mówi Mirosław Łabanowski, radca prawny z kancelarii Lex Consulting. – Spotkałem się z sytuacją, gdy przedsiębiorca we wniosku błędnie podał, że wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy nie jest przychodem ze stosunku pracy i od tego przychodu składki nie powinny być opłacane. W odpowiedzi ZUS stwierdził, że skoro należność nie jest przychodem ze stosunku pracy, to faktycznie składki się nie należą. Szkopuł w tym, że takie wynagrodzenie jest oskładkowanym przychodem ze stosunku pracy – opowiada.
Taka interpretacja nie ochroni więc przedsiębiorcy w razie kontroli. Po prostu inspektor uzna, że błędnie opisał stan faktyczny. Zakład powinien więc korygować przedsiębiorców, którzy z niewiedzy niewłaściwie opisali stan faktyczny we wniosku. Inaczej takie interpretacje będą ich wprowadzały w błąd.
Podobnie jest w wypadku przedsiębiorców prowadzących swoją działalność w Polsce, którzy korzystają ze zwolnienia z obowiązku zapłaty składek po zatrudnieniu na etacie u słowackiego pracodawcy. Ostatnio masowo występują oni do ZUS o potwierdzenie w interpretacji, że nie muszą płacić składek w Polsce (poza składką zdrowotną). ZUS za każdym razem utwierdza ich, że zgodnie z unijnymi przepisami o koordynacji świadczeń ubezpieczenie z tytułu etatu wyklucza obowiązek ubezpieczenia z tytułu działalności gospodarczej.
– To, że ZUS wyda interpretację, iż przedsiębiorca jest zwolniony z zapłaty składek w Polsce, bo ma etat na Słowacji, nie gwarantuje mu żadnego bezpieczeństwa – zaznacza Agnieszka Kastelik-Smaza, adwokat z kancelarii MSDS Legal Szczotka Szczygieł. – W ostatnich latach ZUS kwestionuje takie zagraniczne etaty i żąda dodatkowych dowodów, np. biletów na przejazdy, potwierdzających, że faktycznie taka umowa jest wykonywana. Na szczęście udało się nam uzyskać ostatnio korzystne dla przedsiębiorców orzeczenie Sądu Najwyższego w takiej sprawie.
W wyroku z 6 czerwca 2013 r. (sygn. II UK 333/12) SN wskazał, że tylko zagraniczny organ rentowy może kontrolować i kwestionować zawarte za granicą umowy. Nie wykluczone, że ZUS już zaczął występować do Słowacji o kontrolę takich etatów. Może się więc okazać, że pomimo korzystnych interpretacji już niedługo przedsiębiorcy i tak będą musieli zapłacić skumulowane za kilka lat składki polskiemu ZUS.
Odmawia odpowiedzi, później żąda zapłaty
– Znam sytuację, w której przedsiębiorca wystąpił o interpretację, czy ma obowiązek zapłaty składek z tytułu zawartej umowy o dzieło. ZUS uchylił się od odpowiedzi. Stwierdził, że nie może wydać interpretacji w tym zakresie. Później w czasie kontroli inspektor nie miał już żadnych kłopotów z interpretacją przepisów i zażądał od przedsiębiorcy składek od wynagrodzenia z tej umowy – mówi Robert Jasiński, ekspert ds. ubezpieczeń społecznych. – W tej sytuacji powinno się ograniczyć zakres kontroli ZUS do takiego, jaki występuje w wydawanych przez niego interpretacjach. Gdy płatnik uzyskuje wyjaśnienie, że zakres pytania nie wchodzi w ramy wydawanej interpretacji, kontroler ZUS analogicznie nie powinien mieć prawa do ustalania w tym obszarze, czy należy oskładkować wynagrodzenie z takiej umowy, czy też nie – uważa Jasiński.
W przeciwnym razie ZUS zawsze będzie o krok przed przedsiębiorcami, co stawia go w uprzywilejowanej sytuacji. Zdaniem ekspertów ZUS wykorzystuje to do poprawiania kondycji finansów publicznych, co nie służy rozwijaniu przedsiębiorczości w Polsce.
OPINIA
Daniel Gawlas - doradca podatkowy z GPW Tax
Regulacje dotyczące interpretacji podatkowych są mniej korzystne od przewidzianych w ustawie o swobodzie działalności gospodarczej, na podstawie których interpretacje wydaje ZUS. Fiskus ma trzy miesiące na odpowiedź, a ZUS tylko 30 dni. Ponadto interpretacje ZUS w odróżnieniu od podatkowych mają formę decyzji, od których przysługuje odwołanie. Przede wszystkim jednak interpretacje wydawane przez ZUS są dla organów wiążące, a ich zmiana może nastąpić wyłącznie w drodze wznowienia postępowania. Interpretacje wydawane przez ministra finansów nie wiążą organów podatkowych (możliwe jest wydanie decyzji opartej na innej wykładni tych samych przepisów niż wynikająca z interpretacji), a do ich zmiany wystarczy stwierdzenie nieprawidłowości wcześniejszych wyjaśnień.