W lipcu z prośbą o wiążącą interpretację składkową wystąpił płatnik zatrudniający pracowników na stanowisku: „kierowca autobusu". Stanowisko to, zgodnie z wykazem prac do ustawy pomostowej, stanowi pracę w szczególnym charakterze.

Wśród pracujących na tym stanowisku znajdują się osoby, które po raz pierwszy rozpoczęły pracę w warunkach szczególnych lub o szczególnym charakterze po 1 stycznia 1999 r.  A to oznacza, że nigdy nie nabędą one prawa do emerytury pomostowej. Zgodnie z art. 4 ustawy z 19 grudnia 2008 r. o emeryturach pomostowych na to przejściowe świadczenie mogą bowiem liczyć tylko ci, którzy uciążliwą pracę rozpoczęli przed 1 stycznia 1999 r. Skoro podwładni nigdy nie będą mieli szansy na pomostówkę, płatnik nabrał wątpliwości, czy musi łożyć składkę na to ryzyko. Szczególnie że 1,5-proc. daninę finansuje w całości z własnej kieszeni.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych w decyzji z sierpnia 2013 r. nie pozostawił złudzeń – daninę trzeba opłacać, nawet jeśli z góry wiadomo, że pracownik w przyszłości nie otrzyma ani złotówki z tego tytułu. Według organu rentowego od 1 stycznia 2010 r. składki na Fundusz Emerytur Pomostowych należy uiszczać za okres obejmujący całą szczególną etatową pracę, bez względu na jej wymiar i bez względu na późniejsze uprawnienia do tej emerytury.

Z taką, utrwaloną już wykładnią art. 35 ust. 1 ustawy pomostowej nie zgadza się część ekspertów.

Nie zgodził się z nią także Sąd Najwyższy w wyroku z 22 lutego 2012 r. (sygn. II UK 130/11). Sędziowie orzekli, że obowiązek składkowy dotyczy wykonujących prace w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze w pełnym wymiarze czasu pracy. W uzasadnieniu SN argumentował, że istotą prawa ubezpieczeń społecznych jest ścisła zależność między podleganiem ubezpieczeniu społecznemu a prawem do świadczenia z tego ubezpieczenia. Stąd, zdaniem sądu, obowiązek ubezpieczenia nie może dotyczyć osoby, co do której od początku wiadomo, że nigdy świadczenia nie otrzyma.

numer interpretacji: WPI/200000/451 /1050/2013