Marek Bucior, wiceminister pracy, stwierdził wczoraj w Sejmie, że przygotowana przez jego resort nowelizacja ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa ułatwi zatrudnianie niani i jednoczesną opiekę nad dzieckiem, które zachoruje.

Po zmianach rodzic, który weźmie zwolnienie lekarskie na chore dziecko, nie będzie musiał na ten czas wyrejestrowywać niani z ubezpieczeń społecznych, a po ustaniu zwolnienia zatrudniać jej na nowo.

W myśl ustawy o formach opieki nad dziećmi do lat trzech (tzw. ustawa żłobkowa), ZUS dopłaca do wynagrodzeń niani składki na ubezpieczenia społeczne. Dzięki temu rodzic płaci jej wynagrodzenie bez dodatkowych obciążeń. W myśl ustawy żłobkowej ZUS dopłaca składki do kwoty minimalnego wynagrodzenia, które obecnie wynosi 1,6 tys. zł miesięcznie.

Z interpelacji posłanek Ewy Kołodziej i Magdaleny Gąsior-Marek (PO) wynika, że ZUS kwestionuje dopłatę składki do wynagrodzenia niani, gdy rodzic jest w domu w związku ze zwolnieniem lekarskim na chore dziecko. Zdaniem zakładu obecność rodzica w domu wyklucza dofinansowane zatrudnienie niani. Rodzic przejmuje bowiem wtedy całkowitą opiekę nad dzieckiem.

Posłanki, które poprosiły o wyjaśnienia resortu pracy w tej sprawie, zauważyły, że w wielu wypadkach sytuację rodzica komplikuje fakt, że chore dziecko to niejedyny potomek, który wymaga opieki. A wtedy niania jest niezbędna, by rodzic, mógł z chorym malcem udać się do lekarza, pozostawiając pod jej opieką pozostałe dzieci.

Dodatkowo konieczność wyrejestrowywania niani i potem rejestrowania jej na nowo, gdy zwolnienie dobiegnie końca, jest na tyle uciążliwe, że może zniechęcić rodziców do legalnego zatrudniania niań.

Wiceminister Marek Bucior w odpowiedzi na pytania posłanek stwierdził, że w takiej sytuacji dochodzi do podwójnej wypłaty świadczeń przez ZUS – na zasiłek opiekuńczy dla rodzica i na składki do wynagrodzenia niani. Dodatkowo obciąża to więc budżet państwa.

Minister zapewnił jednak, że ta kwestia została już przedyskutowana przy okazji nowelizacji ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa, która reguluje zasady wypłaty zasiłków opiekuńczych dla rodziców chorych dzieci.

Uwagę na ten problem zwrócili już wcześniej związkowcy z NSZZ „Solidarność" na forum Komisji Trójstronnej. Związkowcy wskazywali, że w czasie choroby dziecka obecność rodzica jest często niezbędna. Niania nie ma bowiem prawa odprowadzić dziecka do lekarza i podjąć decyzji o jego leczeniu.

W wyniku tych negocjacji Ministerstwo Pracy podjęło decyzję o takiej zmianie przepisów, aby w związku z chorobą dziecka ZUS mógł finansować oba świadczenia. Czyli zarówno zasiłek opiekuńczy wypłacany rodzicowi, jak i składki na ubezpieczenia społeczne dopłacane do wynagrodzenia niani zatrudnionej do opieki nad chorym dzieckiem. Jak poinformował minister, rząd jeszcze w maju przyjął założenia do nowelizacji przepisów w tym zakresie.

Z danych ZUS wynika, że do tej pory zatrudnionych w ten sposób zostało 10 tys. osób.