Na najbliższym posiedzeniu Sejm zajmie się projektem nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Zakłada on zrównanie praw ZUS z prawami ubezpieczonych w zakresie dochodzenia składek.

Nowela jest niezbędna po [b]wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 26 maja 2010 r. (sygn. P 29/08)[/b] uznającego za niezgodny z Konstytucją RP art. 24 ust. 7 [link=http://akty-prawne.rp.pl/Dokumenty/Ustawy/2009/DU2009Nr205poz1585.asp]ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych[/link]. Stracił on moc z wejściem w życie wyroku. Uchylony przepis przewidywał, że możliwość dochodzenia od ZUS nadpłaconych składek przedawnia się bez względu na to, czy przed sądem toczyło się w tej sprawie postępowanie (wstrzymujące bieg przedawnienia).

[b]Czytaj więcej o wyroku Trybunału Konstytucyjnego: [link=http://www.rp.pl/artykul/571905.html]"Zwrot składek bez terminu i limitu"[/link][/b]

[b]Od 15 czerwca 2010 r., po uchyleniu przepisu przez TK, terminy przedawnienia nadpłaconych składek nie biegną w ogóle, a uprawnieni mogą bezterminowo dochodzić swoich roszczeń od ZUS.[/b]

Projekt nowelizacji zakłada, że prawo płatnika żądania zwrotu nadpłaty także będzie podlegało dziesięcioletniemu okresowi przedawnienia, licząc od otrzymania zawiadomienia o kwocie nienależnie opłaconych składek, a gdy takiego zawiadomienia nie będzie – licząc od dnia opłacenia składek. Bieg przedawnienia ma zawieszać także śmierć płatnika.

To niewątpliwie zmiana na lepsze. Płatnicy przestaną być w gorszej sytuacji niż ZUS, który nie tylko ma zagwarantowaną możliwość ściągania zaległych składek przez dziesięć lat, lecz także korzystał z prawa zawieszania terminu przedawnienia od dnia podjęcia pierwszej czynności zmierzającej do wyegzekwowania należności.

Zmiany antydyskryminacyjne dotyczą także inspektorów kontroli ZUS. Projekt nowelizacji zakłada bowiem usunięcie przepisu art. 93 ust. 4 pkt 5 ustawy nakazującego prezesowi Zakładu Ubezpieczeń Społecznych obligatoryjne odwołanie ze stanowiska inspektora, który ma ustalone prawo do emerytury lub renty. Powodem zmian jest uznanie, że przepis ten dyskryminuje pracowników – pośrednio ze względu na płeć (kobiety nabywają praw emerytalnych wcześniej niż mężczyźni) oraz bezpośrednio (kryterium wieku). Zmiany te wpisują się niewątpliwie w politykę dłuższego utrzymywania aktywności zawodowej pracowników.

[i]—kwa

Autor jest radcą prawnym w Kancelarii Mamiński & Wspólnicy[/i]