Nawet jeśli organ rentowy przyznał świadczenie na skutek swego błędu, to nie zweryfikuje już swojej decyzji. A to za sprawą Trybunału Konstytucyjnego, który 28 lutego 2012 r. orzekł, że przepis przewidujący możliwość weryfikacji przez ZUS błędnych decyzji emerytalno-rentowych jest niezgodny z Konstytucją RP (K 5/11; DzU z 2012 r., poz. 251). W związku z tym od 8 marca br. ZUS nie może odebrać prawa do emerytury lub renty, mimo że pierwotna dokumentacja nie dawała podstaw do przyznania świadczenia.
O wyroku tym pisaliśmy już 29 lutego w artykule „Trybunał: ZUS nie tak łatwo odbierze świadczenie". Osobom, którym wcześniej zakład odebrał przyznane emerytury czy renty i które nie odwołały się od tej decyzji, mają czas do 10 kwietnia, by odzyskać zabrane świadczenia.
O co chodzi
Zakwestionowany przez Trybunał art. 114 ust. 1a ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (tekst jedn. DzU z 2009 r. nr 153, poz. 1227 ze zm.) pozwalał ZUS w każdym momencie pozbawić daną osobę przyznanego nawet wiele lat wcześniej świadczenia. Jeśli tylko organ rentowy uzyskał nowe dowody, które świadczyły o tym, że przyznana emerytura czy renta jest świadczeniem nienależnym (czyli że nie było podstaw prawnych do jej przyznania w momencie wydawania pozytywnej decyzji), to mógł w każdym momencie ją cofnąć. Miał prawo odebrać świadczenie nawet wtedy, gdy jego przyznanie było skutkiem nieprawidłowej weryfikacji wniosku emerytalnego, czyli błędu samego ZUS.
Dla świadczeniobiorców oznaczało to ciągłą niepewność i troskę, czy w ich przypadku ZUS nie podważy wcześniej wydanej decyzji emerytalnej. Jedynym pocieszeniem dla świadczeniobiorców był wyrok SN studzący zapędy urzędu w egzekwowaniu nienależnie wypłaconego świadczenia. Chodzi o wyrok z 7 października 2009 r., (III UK 38/09) w którym sąd wykluczył możliwość odebrania wypłaconego na podstawie wzruszonej decyzji organu rentowego świadczenia osobie, która w żaden sposób się nie przyczyniła do wydania błędnej decyzji. Wówczas SN stwierdził, że weryfikacja prawa do świadczenia przez ZUS i zabranie go może mieć skutki wyłącznie na przyszłość. Wstecz tylko wtedy, gdy zainteresowany sam swoim zachowaniem przyczynił się do powstania błędu.
Petent na wygranej pozycji
Na szczęście dla świadczeniobiorców Trybunał podzielił wątpliwości rzecznika praw obywatelskich i uznał, że art. 114 ust. 1a ustawy emerytalnej jest niezgodny z zasadą zaufania obywateli do państwa i prawa (art. 2) oraz z art. 67 ust. 1 Konstytucji RP (w zakresie nieproporcjonalnej ingerencji w prawo do zabezpieczenia społecznego).
Od 8 marca br. nie ma już podstawy prawnej umożliwiającej uchylenie przez ZUS prawomocnej decyzji w sprawie prawa do emerytury lub renty bądź ich wysokości, w sytuacji gdy powodem miałaby być odmienna ocena przez organ rentowy dowodów dostarczonych przez wnioskodawcę przed wydaniem decyzji.
Dla jasności TK nie zakwestionował potrzeby weryfikacji prawomocnych decyzji. Uznał jednak, że zmiana decyzji powinna być sytuacją wyjątkową, wynikającą ze szczegółowo określonych przesłanek. Natomiast art. 114 ust. 1a pozwalał ZUS swobodnie i w każdym czasie na taką weryfikację, choćby nawet błąd przy jej wydaniu był po stronie organu rentowego.
Kilka dni na reakcję...
O tym, czy osobom, którym ZUS odebrał emeryturę bądź rentę na skutek swojej własnej wcześniejszej i błędnej decyzji przyznającej to świadczenie, zdecyduje m.in. to, czy wniosą odwołanie od decyzji odbierającej im pieniądze na starość. Jeśli decyzja zabierająca pieniądze zapadła nie wcześniej niż 8 marca 2007 r., a świadczeniobiorca nie odwołał się od niej do sądu, to na zaskarżenie decyzji organu rentowego ma czas maksymalnie do 10 kwietnia br. Zgodnie bowiem z art. 145a kodeksu postępowania administracyjnego w sprawach zakończonych decyzją ostateczną, od której nie zostało wniesione odwołanie do sądu, termin na wniesienie skargi o wznowienie postępowania wynosi jeden miesiąc od dnia wejścia w życie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego.
Z kolei w myśl art. 146 k.p.a. uchylenie decyzji nie może nastąpić, gdy od dnia doręczenia decyzji upłynęło pięć lat.
Zatem jeśli pokrzywdzony emeryt czy rencista wystąpi ze skargą o wznowienie postępowania w terminie jednego miesiąca od dnia wejścia w życie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, tj. do 10 kwietnia 2012 r., prawo do emerytury zostanie mu ustalone ponownie. Dotyczy to spraw, w których od daty doręczenia decyzji do dnia wejścia w życie orzeczenia TK nie upłynęło pięć lat (patrz ramka).
Jeśli osoba pozbawiona prawa do świadczenia na podstawie niezgodnego z konstytucją ust. 1a art. 114 ustawy emerytalnej wystąpi do sądu o stwierdzenie nieważności decyzji odbierającej jej to świadczenie, to ma pewność, że je odzyska. Postępowanie sądu w takiej sprawie jest bowiem ograniczone wyłącznie do kontroli zgodności z prawem decyzji, bez możliwości ponownego merytorycznego rozpoznania i rozstrzygnięcia sprawy administracyjnej będącej przedmiotem zaskarżonej decyzji.
...albo do 8 czerwca
Jeśli decyzja zabierająca przyznane na skutek błędu ZUS świadczenie emerytalno-rentowe była przedmiotem postępowania odwoławczego przed sądem powszechnym, które zakończyło się wydaniem prawomocnego wyroku (art. 4011, 405 i 407 k.p.c.), to pozbawiona pieniędzy osoba może żądać wznowienia postępowania administracyjnego, adresując skargę o wznowienie postępowania do sądu, który wydał zaskarżony wyrok, albo do sądu wyższej instancji, jeżeli zaskarżono wyroki sądów różnych instancji, w terminie trzech miesięcy od dnia ogłoszenia ww. wyroku Trybunału Konstytucyjnego, czyli maksymalnie do 8 czerwca 2012 r.
Nadal pod lupą ZUS
Oczywiście organ rentowy nadal będzie mógł weryfikować prawomocne decyzje emerytalno-rentowe (z urzędu lub na wniosek osoby zainteresowanej). Cały czas bowiem obowiązuje art. 114 ust. 1 ustawy emerytalnej, pozwalający na ponowne ustalenie prawa do świadczenia lub jego wysokości, jeśli po uprawomocnieniu się decyzji organu rentowego:
ZUS będzie wówczas mógł podejmować działania w celu wzruszenia takiej decyzji (co do samego prawa do świadczenia lub jego wysokości) na podstawie art. 114 ust. 2 ustawy emerytalnej. Jeśli z przedłożonych dowodów lub ujawnionych okoliczności będzie wynikało, że prawo do świadczeń nie istnieje lub że świadczenia przysługują w niższej wysokości, ZUS nadal będzie mógł wystąpić do organu odwoławczego z wnioskiem o wznowienie postępowania przed tym organem, a jeśli emeryt lub rencista korzystał ze świadczeń na podstawie nieprawdziwych dokumentów lub zeznań albo w innych wypadkach złej woli, będzie miał również prawo wstrzymania ich wypłaty w całości lub w części.
Przykład
Pani Barbara ukończyła 1 marca 60 lat. Dwa dni później zgłosiła wniosek o emeryturę. Dołączyła do niego wszystkie potrzebne dokumenty, w tym świadectwa pracy potwierdzające przebyty staż ubezpieczeniowy.
ZUS ustalił, że udowodniła 17 lat składkowych oraz trzy lata nieskładkowe i na tej podstawie przyznał jej emeryturę. Dzień przed złożeniem wniosku emerytalnego pani Barbara zakończyła pracownicze zatrudnienie. Tym samym spełniła wszystkie, jej zdaniem, warunki wymagane do przyznania świadczenia.
W czerwcu 2012 r., w wyniku wewnętrznej kontroli, ZUS stwierdził, że przedłożone przez wnioskodawczynię dokumenty nie dawały podstaw do przyznania emerytury. Ustalając prawo do świadczenia, omyłkowo uwzględnił trzy lata składkowe, które były przerwą w ubezpieczeniu. ZUS nie może jednak uchylić wydanej wcześniej decyzji emerytalnej. Tym samym pani Barbara nie straci prawa do pobieranego świadczenia.
Przykład
Pan Jan w czerwcu 2011 r. ukończył 65 lat i zgłosił wniosek o emeryturę.
Do wniosku dołączył dokumenty potwierdzające przebyte okresy składkowe i nieskładkowe oraz uzyskane wynagrodzenia. Na tej podstawie ZUS przyznał mu emeryturę i ustalił jej wysokość. W grudniu 2011 r. pracodawca przekazał do ZUS sprostowane zaświadczenie, z którego wynikał krótszy okres pozostawania w stosunku pracy niż z wystawionego pierwotnie dokumentu. Okazało się, że uprawniony nie udowodnił stażu wymaganego do przyznania emerytury. W styczniu 2012 r. ZUS uchylił wydaną wcześniej decyzję, odbierając prawo do emerytury. Taką samą możliwość będzie miał ZUS również wtedy, gdyby podobna sytuacja wydarzyła się po wejściu w życie wyroku Trybunału.
Wznowienie sprawy po stwierdzeniu niezgodności z konstytucją
Dopuszczalność wznowienia postępowania na podstawie art. 145a § 1 k.p.a. jest ograniczona dwiema przesłankami pozytywnymi. Pierwszą jest rozstrzygnięcie sprawy decyzją ostateczną. Jeżeli sprawa nie została jeszcze rozstrzygnięta takim orzeczeniem, to organy rozpoznające sprawę w toku instancji związane są orzeczeniem TK. Wiąże je bowiem stan prawny obowiązujący w dniu wydania decyzji w sprawie. W razie gdy decyzję wydano bez uwzględnienia orzeczenia TK obowiązującego w dniu wydania decyzji, jest ona nieważna. Gdy orzeczenie o niezgodności z konstytucją zostało ogłoszone po dacie wydania decyzji ostatecznej, to stanowi ono podstawę wznowienia postępowania. Prawo do żądania wznowienia postępowania na tej podstawie ma wyłącznie strona. Niestety, wzruszenie decyzji na skutek niekonstytucyjności przepisu, na podstawie którego została wydana, nie jest możliwe, jeśli od momentu doręczenia decyzji do dnia wejścia w życie orzeczenia TK minęło więcej niż pięć lat.
Zdaniem eksperta
Mirosław Łabanowski
|
specjalista z zakresu ubezpieczeń społecznych
Wyrok Trybunału ograniczył możliwość wznowienia postępowania jedynie do tych sytuacji, gdy ujawnione zostały nowe dowody lub okoliczności istniejące wcześniej, lecz nieznane organowi rentowemu. Gdy nowe okoliczności lub dowody wskazują na wyższe świadczenie niż przyznane przez ZUS w sprawie rozstrzygniętej orzeczeniem sądu, ZUS może je przyznać sam. Natomiast w sytuacji gdy nowości powodują obniżenie świadczenia, musi wystąpić do sądu. Wznowienie postępowania, o którym mowa w artykule, dotyczy wyłącznie tych osób, w przypadku których na skutek błędu organu rentowego niezasadnie zostało przyznane świadczenie lub jego wysokość została zawyżona, a następnie – po wznowieniu postępowania na podstawie art. 114 ust. 1a ustawy o emeryturach i rentach z FUS – oddział ZUS wydał decyzję o braku prawa do świadczenia lub o ustaleniu go w niższej wysokości.