Zdaniem funduszu prowadziłoby to do zawężenia listy faktycznych kosztów, które mogą zostać zwrócone zakładom pracy chronionej w związku z zatrudnieniem niepełnosprawnych pracowników.
Chodzi o nowe możliwości, jakie wynikają z obowiązującego od 8 maja [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=310460]rozporządzenia w sprawie pomocy finansowej udzielanej pracodawcom prowadzącym zakłady pracy chronionej ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (DzU nr 70, poz. 603)[/link]. Takie wsparcie przysługuje zpch, w których ponad połowa pracowników ma orzeczenie o niepełnosprawności.
Choć do Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych trafiło już prawie 300 wniosków o taką refundację, pozytywnie rozpatrzono tylko siedem. Kwoty, na jakie opiewały umowy zawarte z funduszem, wynoszą od 5 tys. do 200 tys. zł.
Z informacji, które uzyskaliśmy z PFRON, wynika, że urzędnicy chcą uwzględnić jak największą liczbę wniosków i zrefundować wynikające z nich koszty. Większość nie zawiera jednak wystarczającego uzasadnienia wypłaty pomocy. Mogłoby to stanowić nawet podstawę do ich odrzucenia. Urzędnicy funduszu starają się jednak uzyskać jak najwięcej informacji, by móc podjąć właściwą decyzję. Stąd wzięły się opóźnienia w zawieraniu umów z przedsiębiorcami.
Przedłużająca się procedura nie będzie jednak miała wpływu na refundację. Obejmie ona koszty zaakceptowane przez PFRON, nawet jeśli zostały poniesione przez zakład pracy chronionej po złożeniu wniosku, a jeszcze przed podpisaniem umowy w sprawie refundacji.
Fundusz zapewnia również, że w przyszłym roku z refundacjami będzie łatwiej. W październiku powstanie bowiem zbiorcza informacja na temat tego, o zwrot jakich kosztów ubiegają się zakłady pracy chronionej, jakie są najczęstsze błędy popełniane przez przedsiębiorców we wnioskach, a także jakie koszty PFRON refunduje na podstawie nowych przepisów.