Tak wynika z wyroku Sądu Najwyższego (sygn. I UK 208/07).

Weronika Ż. od połowy 2000 r. prowadziła małą firmę, która zajmowała się rzemiosłem cholewkarskim. W ciągu czterech i pół roku tej działalności aż 24 razy zawieszała ją na okresy od dwóch do czterech tygodni. Nie płaciła wtedy składek na ubezpieczenia społeczne. Za każdym razem o przerwach informowała urząd skarbowy i Zakład Ubezpieczeń Społecznych.

Pod koniec stycznia 2005 r. ZUS zakwestionował kolejny okres zawieszenia działalności i zażądał od Weroniki Ż. zapłaty składek ubezpieczeniowych za wszystkie poprzednie okresy. Okazało się bowiem, że nie korzystała wtedy ze zwolnień lekarskich, gdyż obawiała się rozpowszechnienia informacji o wstydliwej przypadłości, na jaką cierpiała. Gdy sprawa trafiła do sądu, ten uznał, że prowadzenie działalności z przerwami podyktowanymi potrzebami osobistymi, takimi jak chęć odpoczynku ze względu na stan zdrowia, nie uchyla obowiązku opłaty składek na ubezpieczenia.

Weronika Ż. przedstawiła w czasie procesu dwa zaświadczenia lekarskie dotyczące kwestionowanych przez ZUS okresów, ale zdaniem sądu nie potwierdzały one jej niezdolności do pracy. Zaświadczenia potwierdzały jedynie, że w tamtym czasie poddawała się leczeniu, a nie to, że prowadzenie działalności gospodarczej było niemożliwe.

Sąd apelacyjny oddalił jej odwołanie. Powołał się na to, że ustanie działalności gospodarczej w czasie oczekiwania na kolejne zamówienia lub w czasie ich poszukiwania nie oznacza jej zaprzestania i nie powoduje uchylenia obowiązku ubezpieczeniowego. Jedynie w razie urlopu, wyjazdu czy też choroby, co powinno zostać zgłoszone do ewidencji działalności gospodarczej, obowiązek opłacania składek ustaje tymczasowo. Po wyrejestrowaniu takiej działalności obowiązek ubezpieczenia ustaje natomiast na stałe.

Sąd Najwyższy, który zajął się sprawą 8 stycznia 2008 r., na posiedzeniu niejawnym odrzucił skargę kasacyjną Weroniki Ż. Stwierdził, że przedsiębiorca może zostać zwolniony z opłacania składek na ubezpieczenia emerytalne, rentowe i wypadkowe ubezpieczonych z innych tytułów, pod warunkiem jednak, że udokumentuje i usprawiedliwi przerwę w faktycznym prowadzeniu działalności gospodarczej.

Taką interpretację przepisów przyjął zresztą Sąd Najwyższy w wyroku z 11 stycznia 2005 r. (sygn. I UK 105/04). Zgłoszenie faktycznego zaprzestania działalności gospodarczej tylko w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych może, ale nie musi prowadzić do ustania przymusu ubezpieczenia (tak jak np. nie zwalnia z obowiązku ubezpieczenia z tytułu pozostawania w stosunku pracy faktyczna przerwa w wykonywaniu pracy).

Nawet zgłoszenie wyrejestrowania z ubezpieczenia nie jest dla ZUS bezwzględnie wiążące. W każdym czasie może je sprawdzić i zakwestionować, tym bardziej że o obowiązku ubezpieczenia przesądzają przepisy prawa, a nie wola ubezpieczonego lub organu rentowego.

Sąd Najwyższy podzielił także pogląd, że działalność gospodarcza z założenia powinna być wykonywana w sposób zorganizowany i nastawiona na nieokreślony czas.

Bez znaczenia dla charakteru działalności gospodarczej są ewentualne przerwy w faktycznym jej wykonywaniu, jeśli już zostanie uruchomiona. Chyba że przerwy te zostały właściwie usprawiedliwione. W opisanym przykładzie jednak, jak stwierdził Sąd Najwyższy, tak się nie stało, więc Weronika Ż. będzie musiała zapłacić zaległe składki na ubezpieczenia społeczne.