Aktualizacja: 17.02.2025 18:54 Publikacja: 09.08.2023 03:00
Foto: Adobe Stock
Taka przestroga płynie z prawomocnego wyroku w sprawie przedsiębiorczyni działającej w branży beauty, która za opłatę w wysokości 15 zł – nie nabijając usługi na kasę rejestrującą – umożliwiła klientowi skorzystanie z solarium. Mimo że pierwotnie miała zapłacić 500 zł grzywny, Sąd Okręgowy w Siedlcach podwyższył tę kwotę czterokrotnie. Uzasadniając swoją decyzję, przypomniał, że przy ustalaniu niższej sumy uwzględniony został między innymi fakt, że miała ona na utrzymaniu zarówno trójkę dzieci, jak i niepracującego męża. Ocenił przy tym, że okoliczności łagodzące co prawda zaistniały, ale przyjęte zostały w nieodpowiedniej proporcji. Uznał również, że wbrew zapewnieniom zdarzenie, które stało się przedmiotem sprawy sądowej, „nie było przypadkowe i incydentalne”.
Członek zarządu spółki kwalifikującej się do upadłości nie zwolni się z płacenia jej długów, wskazując, że miała ona jakieś aktywa, jeśli ciężko było je sprzedać.
Prawnicy i przedsiębiorcy w większości pozytywnie oceniają nową propozycję przepisów implementujących akt o sztucznej inteligencji, w tym wprowadzenie tzw. piaskownic regulacyjnych. Wątpliwości budzi jednak np. kwestia wszczęcia postępowania w razie stwierdzenia, że mogło dojść do naruszenia AI aktu lub ustawy.
Uproszczenie ustalania składki zdrowotnej, wyłączenie mikro i małych firm z raportowania ESG, przyspieszenie wydawania zezwoleń administracyjnych, minimum półroczne vacatio legis w ustawach dotyczących gospodarki - to kilka z czternastu postulatów, jakie rzecznik małych i średnich przedsiębiorców Agnieszka Majewska przekazała w czwartek premierowi Donaldowi Tuskowi.
Skrócenie czasu kontroli u mikroprzedsiębiorców z 12 do 6 dni i likwidacja innych przeszkód w działalności gospodarczej to istota projektu deregulacyjnego dla biznesu. Wkrótce ma trafić na obrady rządu.
Firmy, które nie złożyły w 2024 r. wniosku o wykup użytkowanego wieczyście gruntu, zyskają dodatkową szansę na uwłaszczenie. Projekt ustawy trafił już do konsultacji.
Dziura w kasie państwa na koniec ubiegłego roku wyniosła 210,9 mld zł – informuje Ministerstwo Finansów. To wciąż rekordowo dużo, choć mniej od planowanych 240 mld zł.
Przedsiębiorcy muszą zdecydować, jak się rozliczać z fiskusem. Forma opodatkowania wpływa też na wysokość składki zdrowotnej. Wybór jest trudny, każda opcja ma wady i zalety, trochę się też w 2025 r. zmieniło. Większość musi wybrać do 20 lutego.
Walka z nielegalną imigracją już powoduje problemy z siłą roboczą w rolnictwie. Nawet połowa pracowników na plantacjach to osoby z nieudokumentowanym statusem, które boją się przychodzić do pracy. To oraz cła importowe raczej podniosą ceny żywności.
Do 20 lutego przedsiębiorcy mogą zmienić formę opodatkowania w 2025 r. Mogą także zdecydować się na nową metodę rozliczeń – kasowy PIT.
Organy administracji skarbowej nie powinny odmawiać prawa do odliczenia naliczonego VAT przedsiębiorcom tylko dlatego, że występowali w łańcuchu dostaw, w którym inne podmioty dopuściły się nadużyć podatkowych.
Firmy, które nie dostają na czas pieniędzy od kontrahentów, mogą zdecydować się na nową metodę rozliczeń, czyli kasowy PIT i wykazywać przychód dopiero po zapłacie. Na kasowych zasadach będą też księgować koszty.
Na spółkach nieruchomościowych ciążą obowiązki wobec Szefa Krajowej Administracji Skarbowej (KAS), m.in. składania informacji o swoich wspólnikach. Z kolei wspólnicy muszą przekazać Szefowi KAS informację o posiadanych udziałach w tych spółkach.
Zwrot kosztów transportu, parkingu, noclegu i posiłków spożytych z kontrahentem pracodawcy nie generuje przychodu dla pracownika mobilnego. Inaczej jest przy posiłkach spożywanych w trakcie podróży w ramach wykonywanych obowiązków pracowniczych.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas