Nowelizacja ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym z 2023 roku wprowadziła nową formę zagospodarowania przestrzeni: zintegrowany plan inwestycyjny (ZPI). Uchwalany jest na wniosek inwestora np. dewelopera i to on zobowiązany będzie pokryć wszystkie koszty związane z przygotowaniem ZPI. Zbliżone zasady realizacji inwestycji mieszkaniowych przewiduje specustawa zwana „lex deweloper” z 2018 roku. Uproszczenia proceduralne w niej przewidziane miały przyspieszyć budowę mieszkań i rozwiązać w Polsce problem mieszkaniowy. Tak się jednak nie stało. Dlaczego?
Lex deweloper pozwala budować tam, gdzie nie ma planów, ale jednocześnie określa wymogi, które muszą zostać spełnione, by taka inwestycja powstała. Pewne warunki inwestor może modyfikować, ale potrzebna jest akceptacja samorządu. Nie zawsze dochodziło do takiego porozumienia. Inwestorzy budowali więc domy na innych podstawach, takich jak np. decyzja o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu (WZ).
Czy WZ nadal będzie podstawą dla inwestycji mieszkaniowych? To bardzo prawdopodobne, przynajmniej przez pewien czas. Do uchwalenia planów miejscowych (tj. do 1 stycznia 2026 r.) nadal można składać wnioski o wydanie WZ – i pewnie wielu inwestorów z tej możliwości skorzysta. Dla nich – porównując do zintegrowanego planu inwestycyjnego – to znacznie prostszy i tańszy sposób na budownictwo mieszkaniowe. Na inwestycje na podstawie ZPI zatem poczekamy...
Zapraszam do lektury tygodnika „Administracja i samorząd”.
W numerze więcej:
● System kaucyjny – czy samorządy mają się czego obawiać?
● Czy gmina może zamienić się nieruchomościami z podmiotem prywatnym?
● Sąd: wątpliwości prawne należy interpretować na korzyść strony
● Zintegrowany plan inwestycyjny – zagospodarowanie przestrzeni na wniosek inwestora