W pandemii niemal połowa pracowników odczuwała zwiększony stres w pracy. Jednak liczba wypadków w 2020 r. znacząco spadła (aż o jedną piątą). Wciąż jednak sytuacja pod tym względem jest lepsza niż w 2019 r., gdy było ponad 83 tys. wypadków w pracy – wynika z danych GUS.

Eksperci Personnel Service wskazują, że w 2021 r. zdrowiem ryzykowali najbardziej górnicy, zatrudnieni przy gospodarowaniu ściekami i odpadami oraz pracownicy ochrony zdrowia. Najgorzej jest na Podlasiu, a najbezpieczniej na Mazowszu.

- Na początku pandemii mówiono, że jednym z zagrożeń wprowadzania na szybko home office jest to, że nie ma jasnych zasad związanych z BHP w trakcie pracy w domu. Okazuje się jednak, że bezpieczeństwo takiej pracy jest większe. Wypadkowość w 2020 r. była dużo niższa niż rok wcześniej i mniejsza niż w minionym roku, kiedy zaczynaliśmy wracać do biurowej normalności - zauważa Krzysztof Inglot z Personnel Service.

Ekspert podkreśla, że - w związku z tym, iż cały czas mamy do czynienia z pandemią - utrzymuje się wysoki odsetek wypadków przy pracy w opiece zdrowotnej i pomocy społecznej.

Badania pokazują, że ponad 60 proc. z wszystkich wypadków przy pracy jest spowodowanych nieprawidłowym zachowaniem pracownika.