1 lipca płaca minimalna wzrośnie drugi raz w tym roku. Etatowym pracownikom trzeba będzie płacić minimum 4300 zł brutto. Razem ze styczniową podwyżką pracownicy w całym 2024 r. dostaną o 700 zł więcej niż w 2023 r. W wielu zakładach pracy „ustawowe” podnoszenie płacy minimalnej jest obecnie podstawowym mechanizmem podnoszenia płac.
Ale dla wielu z ponad 3 mln pracowników, którzy ją dostają, nie jest to jednak płaca zasadnicza. Ta jest niższa — piszą na łamach „Rz” Aleksandra Fandrejewska i Anita Błaszczak.
Pracodawcy, zarówno ze sfery budżetowej, jak i prywatni, znaleźli bowiem sposoby na obniżenie kosztów minimalnego wynagrodzenia. W placówkach kultury takich jak muzea czy biblioteki, do minimalnego wynagrodzenia wlicza się dodatki np. funkcyjne. Są też przypadki wliczania do minimalnej płacy premii regulaminowych.
W firmach prywatnych stosuje się często zatrudnienie na część etatu, mimo że faktyczny wymiar czasu pracy jest dłuższy.
- Problemy z wynagrodzeniem poniżej ustawowego minimum częściej zdarzają się przy umowach cywilnoprawnych, w tych umowach zlecenie, gdzie pomimo minimalnej stawki godzinowej, miesięczne wynagrodzenie nie osiąga ustawowego minimum — mówi Krzysztof Gugała, dyrektor w firmie doradczej WTW specjalizującej się w wynagrodzeniach.
Czytaj więcej
1 lipca płaca minimalna wzrośnie drugi raz w tym roku. Dla wielu z ponad 3 mln pracowników, którzy ją dostają, nie jest to jednak płaca zasadnicza. Ta jest niższa. Ma to znaczenie dla innych elementów ich wynagrodzenia.