Zwolnienie chorobowe to nie urlop

Samo oświadczenie pracownika o zdrowotnym charakterze wyjazdu zagranicznego na L4 nie jest wystarczające.

Publikacja: 06.03.2025 04:50

Zwolnienie chorobowe to nie urlop

Foto: Adobe Stock

Korzystanie przez pracowników z wycieczek zagranicznych podczas zwolnienia chorobowego to coraz częstszy problem pracodawców. Tanie bilety lotnicze, nieprzyjemna pogoda za oknem oraz łatwość w uzyskaniu zwolnienia chorobowego sprzyjają korzystaniu z niego w sposób niezgodny z jego przeznaczeniem. Pracownicy przyłapani na wyjeździe zagranicznym często tłumaczą go koniecznością zmiany otoczenia i celami regeneracyjnymi. Z perspektywy pracodawcy trudno jest odeprzeć taki argument, zwłaszcza jeśli pracownik na L4 ma adnotację „może chodzić”, co najczęściej spotykane jest na zwolnieniach wystawianych przez lekarzy psychiatrów. Niestety zdarza się, że sekwencja zdarzeń jest taka, że zakupu wycieczki zagranicznej dokonano przed „pogorszeniem się zdrowia” pracownika. Sytuacja pracodawcy będzie jeszcze trudniejsza, jeśli pracownik otrzyma zasiłek chorobowy od organu rentowego. Skoro pracownik twierdzi, że wyjazd ma charakter zdrowotny, na zwolnieniu chorobowym znajduje się adnotacja „może chodzić,” a organ nie znalazł podstaw do tego, aby nie przyznać mu zasiłku – to jakie argumenty ma pracodawca, który chciałby zwalczyć nieetyczne praktyki pracowników?

Pozostało jeszcze 83% artykułu

PRO.RP.PL tylko za 39 zł!

Przygotuj się na najważniejsze zmiany prawne w 2025 r.
Wszystko o składce zdrowotnej, wprowadzeniu kasowego PIT i procedury SME. Raporty biznesowe, analizy ekonomiczne, webinary oraz użyteczne kalendarium.
Kadry i Płace
Na co zwrócić uwagę przy wypełnianiu zgłoszenia o pracy w szczególnych warunkach?
Kadry i Płace
Nowoczesne działy kadr nie muszą ograniczać się do długopisu i papieru
Kadry i Płace
Kosztowne niezastosowanie się do wskazań lekarza
Kadry i Płace
Kiedy zatrudniony powinien pójść do lekarza medycyny pracy?
Kadry i Płace
Dodatki dla kierowców nie zawsze oskładkowane
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”