– Ośmiogodzinny czas pracy wprowadzono w Polsce 107 lat temu, a wolne soboty ponad 50 lat temu. W tym czasie wiele się zmieniło. Wzrosła efektywność pracy, wiele krajów już dziś skraca czas pracy – przekonuje entuzjastka tego pomysłu, ministra Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Pracodawcy mogą zgłaszać się do 15 września do ministerialnego pilotażu. Więcej na ten temat można przeczytać w artykule pt. „Pilotażowy skrócony czas pracy – szansa czy pułapka?”. Wprowadzenie zmian legislacyjnych zmierzających do skrócenia czasu pracy, bez wcześniejszej analizy i oceny skutków takiej decyzji, mogłoby się źle skończyć dla gospodarki. Dobrze więc, że pilotaż jest.
Czytaj więcej:
Skrócenie tygodnia pracy wiąże się z rozwojem technologii. Możliwe, że w wielu sektorach produkcji i usług będzie ono odpowiedzią na spadające zapotrzebowanie na pracowników. Ale dziś jeszcze perspektywa jest inna. Trudno wyobrazić sobie normalnie działające fabryki czy szpitale, których pracownicy poświęcają mniej czasu na pracę. Prawo już obecnie przewiduje możliwość wprowadzenia systemu skróconego tygodnia pracy. I choć moda na herosów pracowitości rodem z lat 90. dawno odeszła do lamusa, firmy rzadko decydują się na zmiany.
Zapewne przy wprowadzeniu ośmiogodzinnego czasu pracy i wolnych sobót też pojawiało się wiele wątpliwości. Francuzi już pracują 35 godzin tygodniowo. Pytanie brzmi, kiedy dołączą do nich Polacy?
Czytaj więcej:
Zapraszam do lektury Tygodnika Kadrowych.