Spodziewała się pani, że nasi eksporterzy będą mieli takie problemy jak obecnie? Mówiło się o skutkach brexitu czy wojen handlowych na linii USA–Chiny. Tymczasem mamy pandemię, która wpływa na globalny handel.
Polski eksport potrafi szybko dostosować się do zmian na rynkach międzynarodowych. Potwierdzają to dane. I choć według GUS w pierwszym półroczu 2020 r. wartość eksportu wyniosła rok do roku o 7 proc. mniej, to już sam czerwiec przyniósł dobre informacje. Okazał się lepszy od ubiegłorocznego i względem wcześniejszych prognoz odnotowaliśmy 12-proc. wzrost, o 2 mld euro. Pamiętajmy też, że struktura naszego eksportu jest zdywersyfikowana. To nasza przewaga.