Warszawa i Taszkent mogą znaleźć obopólne korzyści w rozwoju współpracy dwustronnej w dziedzinie rynku pracy. Potrzebne są jednak zmiany proceduralne.

Atrakcyjna Polska - wnioski uzbeckich analityków

Pod koniec kwietnia br. uzbecki Instytut Prognozowania i Badań Makroekonomicznych opublikował materiał informacyjny poświęcony migracji zarobkowej ludności. Z opracowania wynika, że na koniec 2021 roku globalna wartość przekazów pieniężnych do Uzbekistanu wyniosła 8,1 mld dolarów, z czego aż 70 proc. pochodziło z Federacji Rosyjskiej. W tym czasie w Rosji pracowało ponad milion Uzbeków. Jeden pracownik zarobkowy przeciętnie przesyłał do swojej ojczyzny 453 dolarów miesięcznie. 

Choć Rosja pozostaje na razie dominującym celem emigracji zarobkowej Uzbeków, to ze względu na gospodarcze konsekwencje wojny w Ukrainie coraz ważniejsze stają się inne państwa. W ocenie analityków Instytutu Prognozowania i Badań Makroekonomicznych „najatrakcyjniejszymi obszarami promocji migracji zarobkowej z Uzbekistanu są kraje takie jak: Polska, Bułgaria, Litwa, Czechy, Francja, Niemcy i Wielka Brytania”.

Obywatele Uzbekistanu już przybywają

Jakub Dudziak, rzecznik prasowy w polskim Urzędzie do Spraw Cudzoziemców zauważa, iż „obecnie ważne zezwolenia na pobyt w Polsce posiada 3,1 tys. obywateli Uzbekistanu. Liczba ta wzrosła zwłaszcza w ciągu ostatniego roku. Jeszcze na początku 2021 r. takie dokumenty pobytowe posiadało tylko 1,8 tys. obywateli Uzbekistanu, a na początku 2017 r. - 1,3 tys. osób.” 

Również polski konsulat w Uzbekistanie w ostatnim czasie obserwuje zwiększone zainteresowanie obywateli tego kraju podjęciem pracy zarobkowej w Polsce. Być może wiąże się to z ograniczeniem obecnie możliwości znalezienia zatrudnienia przez migrantów zarobkowych z Uzbekistanu w Rosji.

Czy potrzebujemy pracowników z Uzbekistanu w Polsce?

Polska i Uzbekistan mają zbliżoną liczbę mieszkańców. Jednak nad Wisłą zmartwieniem dla przedsiębiorców są kłopoty w znalezieniu pracowników. Odmiennie sytuacja przedstawia się nad Czirczikiem (rzeką przepływająca przez Taszkent – przyp. red.) – tam młodzi Uzbecy mają kłopoty ze znalezieniem zatrudnienia. Tamtejsi decydenci zastanawiają się, jak zagospodarować talenty młodej w większości ludności. Przy czym przedłużanie się wojny na Ukrainie i narastające problemy gospodarcze Rosji będą stanowić dla nich dodatkowe wyzwanie. 

Władze uzbeckie powinny być chętne do rozwoju współpracy w dziedzinie migracji zarobkowej z Polską, ponieważ w ich interesie leży pomoc w znalezieniu zatrudnienia dla młodych. Uzbekistan dysponuje nadwyżką kadry pracowniczej, o wciąż niezbyt wygórowanych oczekiwaniach co do wynagrodzeń. Dlatego warto przyjrzeć się, czy w Uzbekistanie są pracownicy, którzy mogą wypełnić luki na polskim rynku pracy. 

Pracownicy z Uzbekistanu w Polsce. Jakie bariery?

Uzbecy przyjeżdżający do Polski mają zwykle doświadczenie w takich dziedzinach jak: budownictwo, rolnictwo, przetwórstwo czy branża odzieżowa. Często pracują nad Wisłą jako pracownicy fizyczni, ale znajdziemy przedstawicieli tej narodowości w handlu i usługach. 

Mimo że istnieje spory potencjał do przyciągania Uzbeków na polski rynek pracy, widać kilka czynników ograniczających ten proces. W przypadku pracowników z Uzbekistanu musimy liczyć się z odmienną kulturą, uwzględniać zachowania wynikające z tamtejszych tradycji czy religii (w Uzbekistanie przeważa islam).

Zatrudnienie Uzbeków jest związane z wypełnieniem szeregu formalności, co dotyka np. tak bardzo potrzebującą pracowników sezonowych polską branżę rolniczą. Związek Sadowników RP podejmuje działania na rzecz ich pozyskiwania właśnie z Uzbekistanu. Stara się wynegocjować z krajowymi oraz uzbeckimi władzami łatwiejszy dostęp do naszego rynku pracy i ułatwienia w procedurze ich zatrudniania. 

Pewną barierą w przypadku dawania miejsc pracy osobom dobrze wykształconym jest kwestia uznawalności kwalifikacji zawodowych. Jak wynika z informacji opublikowanej na stronie Ministerstwa Edukacji i Nauki RP podstawę prawną do uznawania świadectw, dyplomów, stopni i tytułów naukowych uzyskanych na terenie tego kraju do 6 sierpnia 2004 r. stanowi konwencja praska z 1972 r. Dokumenty wydane w okresie jej obowiązywania, spełniające zawarte w niej warunki są wciąż uznawane za równoważne z ich polskimi odpowiednikami. 

Nie dotyczy to jednak dyplomów lekarza, lekarza dentysty, farmaceuty, pielęgniarki, położnej, lekarza weterynarii lub architekta. Stwierdzenie równoważności tych dyplomów jest możliwe jedynie po przeprowadzeniu odpowiedniej nostryfikacji.

Podobna zasada odnosi się do dyplomów i stopni naukowych uzyskanych w Uzbekistanie po 6 sierpnia 2004 r. W praktyce oznacza to, że osoby młode mają bardziej złożoną ścieżkę uznawalności kwalifikacji niż starsze. Tymczasem to właśnie ta pierwsza grupa stanowi “trzon” uzbeckiej migracji zarobkowej do Polski.

We własnym interesie powinniśmy zrobić przegląd niezbędnej dokumentacji do podjęcia pracy w Rzeczypospolitej, aby uzupełnić braki na polskim rynku pracy.

Autorka jest doktorem nauk ekonomicznych, analityczką ds. Azji Centralnej oraz członkiem zarządu Fundacji Instytut Studiów Azjatyckich i Globalnych im. Michała Boyma.